"Wniosek PO trzeba rozpatrywać w dwóch obszarach. Pierwszy jest związany z odwołaniem rządu, on jest chyba ważniejszy, bo każda ze stron, która występuje, w tym Polskie Stronnictwo Ludowe, będzie mogła zabrać głos w Sejmie. My będziemy mówić bardziej o przyszłości, o tym co chcemy zrobić, jakie mamy plany" - zapowiedział szef PSL w radiu RMF FM pytany o poparcie wniosku PO o konstruktywne wotum nieufności.
"My idziemy swoją drogą i nie musimy się oglądać na Platformę, Nowoczesną, czy tym bardziej na PiS. Wskażemy w debacie (nad wnioskiem) niedociągnięcia w rolnictwie, oświacie czy służbie zdrowia; trzeba wskazać na zagrożenia, które są" - podkreślił polityk.
Pytany, czy Platforma "ograła PSL" nie konsultując się ws. wniosku, Kosiniak-Kamysz odparł: "Oczywiście, wszyscy zdają sobie sprawę, że szans na przeprowadzenie tego wniosku nie ma. Ja bym zrobił to inaczej, niż zrobiła to Platforma. Zacząłbym od konsultacji; myślę, że za pół roku będzie lepszy moment, ale Platforma idzie swoją drogą" - zaznaczył szef Ludowców.
Jak podkreślił, PSL zakończyło już koalicją z Platformą. "My zakończyliśmy koalicję. Myślę, że symboliczne też to było podczas tego protestu w Sejmie, gdzie poszliśmy swoją drogą. Platforma z Nowoczesną została jako to rozumiem rodzina liberalna" - dodał polityk.
Na pytanie czy istnieje szansa na koalicję PSL z PiS, odparł, że jeśli są dobre pomysły to PSL może je poprzeć. Dodał, że było tak w przypadku programu 500+ czy leków dla seniora. Ale, zaznaczył, kwestie związane z samorządami są nie do przyjęcia, bo "one dewastują Polskę".
"Jeżeli się zabiera co chwile kompetencje, jeżeli chce się dawać nakazy i ukazy to ogranicza się możliwość rozwoju małych ojczyzn, jeżeli się zabiera gminom i wspólnotom gminnym prawo decydowania o tym, kto jest ich gospodarzem, to się ogranicza małe ojczyzny i dewastuje się je" - podkreślił Kosiniak- Kamysz. Według niego jest to "rozbiór Polski samorządowej".
Wniosek Platformy dotyczący wotum nieufności dla rządu opisuje zarzuty ugrupowania wobec zdecydowanej większości członków obecnej Rady Ministrów, w tym trzech wicepremierów: Mateusza Morawieckiego (jednocześnie ministra rozwoju i finansów), Piotra Glińskiego (resort kultury i dziedzictwa narodowego) oraz Jarosława Gowina (nauka i szkolnictwo wyższe).
Inicjatywa PO, mimo deklarowanego wsparcia części pozostałych klubów opozycyjnych, nie ma szans na powodzenie - PiS dysponuje Sejmie samodzielną większością 234 głosów. Platforma podkreśla, że celem wniosku jest przede wszystkim debata na temat polityki PiS.
Zgodnie z konstytucją Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (co najmniej 231) na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na premiera. Głosowanie nad wnioskiem odbywa się nie wcześniej niż po upływie 7 dni od jego złożenia.