Parlament Europejski poparł w środę nowe przepisy liberalizujące rynek kolejowych przewozów pasażerskich w UE. Chodzi m.in. o to, by unijni przewoźnicy mogli brać udział w przetargach na usługi kolejowe na terenie całej Wspólnoty.

Dzięki przepisom ustanawiającym jednolity europejski obszar kolejowy przewoźnicy uzyskają równy dostęp do rynków we wszystkich krajach Unii Europejskiej, będą mogli również startować w przetargach na równi z miejscowymi inwestorami.

„Te przepisy otwierają rynek kolejowy dla krajów Unii Europejskiej. Oznacza to, że firmy np. z Polski będą mogły brać udział w przetargach na obsługę ruchu pasażerskiego albo transportowego w innym kraju członkowskim, ale także przedsiębiorstwa z innych krajów członkowskich będą mogły brać udział w przetargach, które będą organizowane w Polsce” – powiedziała PAP europosłanka Elżbieta Łukacijewska z PO.

Zdaniem europosłów nowe przepisy zdynamizują przewozy kolejowe w Unii Europejskiej, przyczynią się do wzrostu inwestycji oraz przyciągną podróżnych. Poprawi się też jakość obsługi pasażerów, bo przewoźnicy konkurując o klienta będą musieli przedstawić mu atrakcyjną ofertę. Dzisiaj, pod względem liczby użytkowników, podróżowanie pociągiem jest mniej popularne niż inne środki transportu i przegrywa np. z samochodem. Pasażerowie często skarżą się także na warunki panujące na kolei. Nowe regulacje miałyby to zmienić.

„Z punktu widzenia pasażera nowe przepisy to niższe ceny biletów, lepsza obsługa, większy szacunek dla pasażera. Ponadto więcej połączeń oraz punktualniejsze pociągi” – powiedziała Łukacijewska.

Europosłowie mają nadzieję, że już niebawem procedury przetargowe na usługi kolejowe staną się standardem w państwach unijnych. Przegłosowane w środę rozporządzenie dopuszcza jednak pewne odstępstwa od obowiązku ogłaszania przetargu. Nadal będzie istniała możliwość bezpośredniego przyznawania kontraktów, bez ogłaszania przetargu, ale zastosowanie takiej metody wyboru kontrahenta będzie uwarunkowane szczególnymi usprawnieniami dla pasażerów, np. znaczną poprawą jakości usług lub znacznym obniżeniem kosztów.

Państwa członkowskie w wyjątkowych sytuacjach nadal będą również mogły ograniczyć prawo nowego operatora do świadczenia usług na niektórych liniach. Wówczas jednak urzędnicy będą zobowiązani umotywować swoją decyzję.

Tak właśnie było w przypadku polskich spółek LHS (Linia Hutnicza Szerokotorowa na południu kraju) i trójmiejskiej SKM, które są zarówno zarządcami torów, jak i jedynymi przewoźnikami na obsługiwanych przez nie liniach. Podział obu spółek byłby zbyt kosztowny i prowadziłby do spadku ich rentowności. Na podstawie tej argumentacji polskim negocjatorom udało się doprowadzić do wyłączenia obu linii spod unijnych przepisów.

UE będzie także sprawowała kontrolę nad ewentualnymi konfliktami pomiędzy zarządcami torów a przedsiębiorstwami kolejowymi. Zgodnie z nowymi przepisami zarządzanie infrastrukturą kolejową ma się odbywać w taki sposób, żeby zapewnić przewoźnikom sprawiedliwy dostęp.

Według europosłów wprowadzenie nowych przepisów „powinno zwiększyć poziom konkurencji, zapewnić przejrzystość finansową i uczciwe warunki finansowania”, a także pobudzić nowe inwestycje m.in. w infrastrukturę kolejową lub spółki oferujące wyspecjalizowane usługi.

Przedsiębiorstwa kolejowe będą mogły oferować nowe usługi biznesowe na liniach krajowych już zimą 2020 r. Konkurencyjna procedura przetargowa ma stać się ogólną zasadą w dziedzinie zamówień publicznych za 7 lat, czyli w grudniu 2023 roku.

Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)