Gościem Marcina Cichońskiego w podcaście "DGPtalk: Po stronie kultury" jest Oliver Gigon, muzyk.
Dla mnie bycie przed kamerą jest ekstremalnie stresujące. Mimo, że tego nie widać, to jest kwestia pracy nad tym> Żeby wyglądało to dobrze, nawet jak najlepiej, nie jest – mówi Oliver Gigon.
Sukces to jest coś, co każdy mierzy sobie inaczej. Dla większości ludzi sukces będzie wtedy, kiedy kogoś zobaczą i powiedzą, wow, jest tu i tam robi to i to. Dla mnie sukces jest codziennie inny, w zależności od tego, gdzie się znajduje dzisiaj i gdzie chce być jutro – dodaje Gigon.
Mając 5 lat po prostu powiedziałem, że chcę grać na gitarze i śpiewać. Mając 13 lat, zacząłem robić własną muzykę i ją wydawać. Nie ma tego już w eterze. Gdy byłem w drugiej liceum, pomyślałem sobie, że jestem już na tym etapie, gdzie albo idę w to, albo idę gdzie indziej. Wziąłem się za to tak już naprawdę na poważnie. Zacząłem robić dla TikToka, z myślą o tym, żeby kiedyś zasięg mojej muzyki dotarł do większego grona odbiorców – opowiada Oliver Gigon.