- Ani Zełenski, ani Putin nie są zainteresowani ustępstwami. Putin chce zagrabić jak najwięcej terenu i infrastruktury ukraińskiej. Zełenski nie chce siadać do rozmów, bo liczy, że dozbrojony przez Zachód, będzie w stanie część terenu odbić i prowadzić wojnę bolesną dla Rosjan. Co nie jest kalkulacją nieuzasadnioną – mówi Zbigniew Parafianowicz, dziennikarz Dziennika Gazety Prawnej.

- To co się dzieje teraz na Ukrainie to jest absolutnie porażka Putina. Nie udało mu się symbolicznie zająć żadnego większego miasta. Ani Charkowa, ani Odessy, ani Kijowa, ani nawet Sum – mówi Parafianowicz.

O czym jeszcze posłuchasz w podcaście?

1. Dlaczego Rosja 9 maja zrobi paradę w Mariupolu

- Nieważne, czy w mieście ktoś jest, czy Azowstal nadal nie jest zdobyta. Chodzi tylko o to, by przez miasto przemaszerowała armia, bo Putin potrzebuje sukcesu.

2. Kim są obrońcy Azwostali

- W takim samym wymiarze, albo większym niż pułk Azow, kombinatu bronią żołnierze 36. Brygady Piechoty Morskiej. Nie mają takiego PR jak Azow, więc cały świat kojarzy obronę kombinatu z Azowem.

3. Czy pułk Azow odwołuje się do tradycji neofaszystowskich?

Już w 2014 roku władze ukraińskie zorientowały się, że niektórzy jego członkowie mogą kompromitować państwo. Więc wpierw pułk Azow trafił pod skrzydła MSW i został przekształcony w regularny pułk Gwardii Narodowej a nie batalion ochotniczy, a po 2019 został oczyszczony z osób najbardziej skompromitowanych i przerobiony na profesjonalną formację.

A także o tym:

kto szkolił Azowców, kim są wagnerowcy, kadyrowcy i inni najemnicy z prywatnych armii, z których korzysta Rosja. Czy Putin ogłosi powszechną mobilizację powszechną, czy Naddniestrze i Mołdawia staną się łupem Putina, który próbuje dyscyplinować sojuszników poza Rosją. I jeszcze o tym jak social media odmieniły relacje z wojny i naturalnie o Wołodymyrze Zełenskim, który być może będzie musiał stanąć przed wyborem tragicznym.