Samorządy stawiają nie tylko na wymianę źródeł ciepła na ekologiczne, lecz także na termomodernizacje. Jak mówią, działania muszą być kompleksowe. Inaczej czystego powietrza długo nie będzie

Jejkowice, Bałtów i Czerwionka-Leszczyny to zwycięscy ostatniego rankingu przeprowadzonego przy współpracy Polskiego Alarmu Smogowego, Banku Światowego i NFOŚiGW na najbardziej aktywne gminy w programie „Czyste powietrze”. To tu złożono najwięcej wniosków na 1000 budynków jednorodzinnych w IV kw. 2021 r. Warto dodać, że Jejkowice i Czerwonka-Leszczyny znalazły się na podium również w zestawieniu zrobionym na podstawie danych z III kw., a w tych przygotowanych na podstawie złożonych wniosków w dwóch pierwszych kwartałach 2021 r. były w pierwszej setce.
Nie oznacza to, że w innych miastach i gminach nie prowadzi się inwestycji na rzecz czystego powietrza. Akcja trwa w całej Polsce. Do tego jest wspierana nie tylko z rządowych środków, lecz także z lokalnych budżetów. Szczególnie że program „Czyste powietrze” w swojej pierwszej odsłonie nie był dostępny i korzystny dla każdego. Dlatego wiele JST postawiło na własne rozwiązania, które miały zachęcić mieszkańców do koniecznych inwestycji. Niestety z każdym rokiem skala dostępnego w ich ramach dofinansowania maleje. Nadal jednak w wielu regionach kraju prace idą wielotorowo. Co więcej, w kolejnych latach większy nacisk ma być położony na termomodernizację.
Liczbę nieefektywnych pieców węglowych w Gdyni, przede wszystkim w budownictwie jednorodzinnym, szacuje się na ok. 3 tys. W zasobach komunalnych było ich 533. Realizacja programu ich likwidacji przebiega zgodnie z planem. - Wszystkie piece węglowe w mieszkaniach komunalnych zostaną zlikwidowane do końca 2023 roku. Do tej pory udało nam się wymienić 245 tzw. kopciuchów i zastąpić je innym źródłem ciepła. Stawiamy głównie na ogrzewanie sieciowe, ale choć OPEC inwestuje i rozbudowuje miejską sieć ciepłowniczą, nie w każdym budynku to się uda. W tym przypadku alternatywą jest ogrzewanie gazem. Dzięki tym zmianom poprawi się jakość powietrza i podwyższy komfort życia najemców - informuje Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki.
O wynikach mówi też Kraków, który zaczął akcję już w 1995 r. Od tego czasu do 2019 r. w mieście zostało zlikwidowanych ponad 45 tys. palenisk na paliwa stałe, zainstalowanych prawie 2 tys. odnawialnych źródeł energii, a łączne środki wydatkowane na ten cel wyniosły blisko 338 mln zł. Prowadzone działania umożliwiły osiągnięcie sytuacji, w której blisko 100 proc. wszystkich budynków w Krakowie jest ogrzewanych proekologicznie. Mimo tego w 2020 r. miasto zorganizowało program skierowany do beneficjentów, którzy uprzednio złożyli wnioski na realizację trwałej zmiany systemu ogrzewania na proekologiczne, ale zostały one odrzucone lub pozostały bez rozpatrzenia z powodu stwierdzonych braków formalnych. Pozwoliło to wymienić kolejne źródła za kwotę 174 528,74 zł. Miasto jednak nie tylko w ten sposób dba o powietrze.
Na drugim biegunie są takie miasta jak Warszawa, gdzie w latach 2017-2021 ze środków miejskich lub przy ich udziale zostało wymienionych 4310 kopciuchów, z czego 1516 w zasobie komunalnym, a 2794 w zasobie prywatnym. Natomiast w latach 2018-2021 w ramach rządowego programu „Czyste powietrze” na terenie stolicy wymieniono dalszych 220 kopciuchów. Miasto przyznaje jednak, że to ciągle mało w stosunku do potrzeb. Do wymiany nadal jest bowiem 7627 bezklasowych kotłów lub palenisk u mieszkańców. Co więcej, ta liczba może się jeszcze zwiększyć po dodatkowej analizie ok. 2 tys. budynków, w których potrzebne są dodatkowe działania inwentaryzacyjne. W tej liczbie zawiera się 479 kotłów w zasobie komunalnym, które zostaną całkowicie zlikwidowane do końca tego roku. Ale na tym nie koniec. W Warszawie jest też 3186 kominków niebędących głównym źródłem ogrzewania.
W Rzeszowie tylko w 2021 r. w ramach programu „Czyste powietrze” zostało zlikwidowanych 897 sztuk nieekologicznych źródeł ciepła. Poza tym od 2002 r. w 84 budynkach będących własnością gminy zlikwidowano 1243 piece na paliwo stałe
To jednak, jak przyznaje miasto, nie oznacza końca inwestycji. W 2014 r. w Rzeszowie przeprowadzono inwentaryzację źródeł niskiej emisji, która objęła 82 proc. punktów adresowych. W 2019 r. została zaktualizowana. Zgodnie z nią szacowana liczba kotłów, jaka powinna zostać wymieniona w Rzeszowie do 2026 r., wynosi 9220.
Częstochowa podaje, że według ogólnodostępnych danych jej mieszkańcy w 2021 r. złożyli do programu „Czyste powietrze” 744 wnioski. Ale tak jak w innych miastach program rządowy nie jest jedynym, z którego mogą skorzystać jej mieszkańcy. Częstochowa dofinansowuje mieszkańcom zakup i montaż instalacji fotowoltaicznych na potrzeby budynków mieszkalnych jednorodzinnych. Ponadto z budżetu miasta można uzyskać dotacje na zadania polegające na zdemontowaniu i zlikwidowaniu źródła ciepła (kotła) starego typu opalanego węglem, miałem, koksem i zastąpieniu go źródłem bardziej ekologicznym, m.in. pompą ciepła. W wyniku dotychczas udzielanych dotacji w mieście wymieniono ok. 1,7 tys. starych kotłów.

Problem z danymi

Włodarze miast przyznają, że dotychczas mieli duże trudności w dokładnym ustaleniu koniecznych inwestycji. Sopot mówi wprost, że do zlikwidowania ma jeszcze 45 pieców w budynkach stanowiących własność gminy. Nie ma natomiast danych dotyczących liczby pieców przeznaczonych do wymiany w budynkach prywatnych. I zachęca do sięgnięcia po dofinansowanie inwestycji związanej z likwidacją kopciucha. W roku 2022 r. wynosi ono do 80 proc. poniesionych kosztów, a roku 2023 r. do 60 proc.
Wkrótce jednak samorządy zyskają dostęp do potrzebnych danych, które pozwolą im oszacować skalę czekających je jeszcze inwestycji.
- Od 1 lipca 2021 r. uruchomiona została Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków, mająca na celu zebranie wszystkich danych dotyczących źródeł ciepła i spalania paliw w budynkach mieszkalnych i niemieszkalnych. CEEB stanowić będzie narzędzie dla organów administracji centralnej i samorządowej do realizacji polityki niskoemisyjnej. Mieszkańcy mają obowiązek zgłosić źródło ciepła do końca czerwca 2022 r. - mówi Anna Kozicka, zastępca dyrektora wydziału ochrony środowiska i rolnictwa UM Rzeszowa.

Niezużyta energia

Według NFOŚiGW udział kotłów węglowych w składanych wnioskach dotyczących wymiany źródła ciepła stanowi ponad 16 proc. Nie od dziś wiadomo, że sama wymiana źródeł ciepła to za mało, by walczyć o czyste powietrze. Inwestycja powinna więc polegać na termomodernizacji budynku. Najtańsza energia to ta niezużyta. Źle docieplony dom o powierzchni 130 mkw. potrzebuje do ogrzewania nawet ponad 3 tys. m sześc. gazu rocznie. Przyzwoicie docieplony już trzy razy mniej, a dobrze - do 500 m sześc. gazu. Niestety, mimo że program „Czyste powietrze” wspiera zarówno wymianę kotłów na bardziej ekologiczne i termomodernizację budynków, to Polacy skupiali się jak dotąd przede wszystkim na tym pierwszym celu. Dotychczas na obie inwestycje zdecydowało się bowiem ok. 45 proc. beneficjentów programu. JST zwracają jednak uwagę, że tego rodzaju inwestycje były też możliwe do przeprowadzenia przy współudziale lokalnego wsparcia.
- Termomodernizacja budynków znacząco wpływa na zmniejszenie zapotrzebowania na energię cieplną, a to w następstwie powoduje zmniejszenie ilości spalanego surowca energetycznego - przyznaje Jan Urbańczyk, dyrektor wydziału ds. jakości powietrza w UM Kraków. Dlatego miasto w 2018 r. przyjęło program termomodernizacji budynków jednorodzinnych. W latach 2018-2021 zrealizowano 368 termomodernizacji, a środki wydatkowane na ten cel wyniosły 14 985 566,75 zł. Uzupełnia on rozwiązania dostępne w zakresie wymiany źródeł ciepła.
- Obecnie program jest skierowany do budynków z ogrzewaniem proekologicznym - dodaje Jan Urbańczyk.
Pszczyna w ramach Programu Ograniczania Niskiej Emisji zrealizowała setki indywidualnych inwestycji termomodernizacyjnych. Mieszkańcy korzystali z dotacji na docieplania drzwi, okien, a także całych budynków. Dzięki temu mogli zmodernizować systemy ciepła i ograniczyć wydatki na opał.
Co więcej, planowane są kolejne. W tym roku w mieście planuje wykonać kilkanaście inwestycji w budynkach wielorodzinnych. Wartość całego projektu to kwota w wysokości 3,7 mln zł. Środki zewnętrze wyniosą natomiast 2,6 mln zł. Pszczyna zabezpieczyła też 3,5 mln zł na ocieplenie budynków zespołu szkolno-przedszkolnego.
W Warszawie w latach 2019-2021 tego rodzaju inwestycje zrealizowano w sumie dla 239 budynków komunalnych.
- Miasto nie ma natomiast precyzyjnych danych wskazujących, ile budynków w stolicy wymaga termomodernizacji. Przyznaje natomiast, że z pewnością będzie to jedno z największych wyzwań, przed jakimi stanie Warszawa w najbliższych latach. Biorąc pod uwagę nakłady finansowe na termomodernizację, które wielokrotnie przewyższają nakłady na wymianę kopciuchów, nie można liczyć na to, że samorząd sfinansuje termomodernizację budynków prywatnych. Do osiągnięcia tego celu niezbędne są środki zewnętrzne: unijne i krajowe - samorząd może tu pełnić rolę wsparcia organizacyjnego np. poprzez system doradztwa energetycznego - informuje Aleksandra Grzelak, główny specjalista w biurze marketingu UM Warszawy.

Doradzić mieszkańcom

Poza tym JST deklarują, że będą starały się zachęcać mieszkańców do kompleksowych inwestycji, a drogą do tego mają być punkty informacyjne dedykowane programowi „Czyste powietrze”. Ale nie tylko. Gdynia prowadzi doradztwo energetyczne, zachęca mieszkańców do inwestowania w efektywność energetyczną, choćby poprzez stronę internetową, nieodpłatny tygodnik „Ratusz”, plakaty w komunikacji miejskiej, ogłoszenia w lokalnych gazetach, spoty radiowe, spotkania dla mieszkańców, mobilne punkty informacyjne, seminaria, konkursy dla dorosłych, dzieci i rodzin.
- Pod koniec marca na sopockim Rynku odbędzie się spotkanie z mieszkańcami w sprawie programu „Czyste powietrze” oraz możliwości uzyskania dofinansowań z gminy, w tym na modernizację ogrzewania - informuje Katarzyna Alesionek z biura promocji i komunikacji społecznej w UM Sopot.
Stolica z kolei za jeden z priorytetów obrała przeciwdziałanie ubóstwu energetycznemu. W tym zakresie Biuro Ochrony Powietrza i Polityki Klimatycznej podjęło współpracę z wybranymi ośrodkami pomocy społecznej w celu zakwalifikowania budynków zamieszkanych przez klientów OPS do programu „Stop smog”. Program ten zakłada współpracę rządu i samorządu w zakresie wsparcia osób najuboższych. W ramach programu, współfinansowanego przez rząd (70 proc.) i samorząd (30 proc.), osoby o najniższych dochodach mogą otrzymać dotację na wymianę kopciucha i termomodernizację (maksymalnie 53 tys. zł). W ramach przygotowywania do projektu prowadzone są: inwentaryzacja techniczna budynków we współpracy z pracownikami MOPS; ocena techniczna budynków (w tym stan termomodernizacji, źródło ciepła i przygotowanie CWU); określenie optymalnego rozwiązania poprawy efektywności energetycznej budynku; określenie szacunkowego kosztu i zakresu termomodernizacji na potrzeby podpisania porozumienia z NFOŚiGW; pomoc przy opracowaniu wniosku do NFOŚiGW.
- W przypadku braku kwalifikacji budynku do programu „Stop smog” podejmujemy próbę znalezienia alternatywnego modelu finansowania.
W ramach tego projektu przeanalizowano dotychczas ponad 100 gospodarstw domowych, przeprowadzono blisko 60 wizyt u mieszkańców, podczas których prowadzono wywiady i ocenę budynków. Do programu zakwalifikowano 30 gospodarstw - zostanie w nich przeprowadzona modernizacja systemu ogrzewania i termomodernizacja. 13 budynków trafi do dodatkowej analizy - możliwe, że zostanie w nich wykonana częściowa termomodernizacja, bez modernizacji systemu ogrzewania - wyjaśnia Aleksandra Grzelak. ©℗
Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe