Od stycznia do połowy czerwca tego roku 101 tys. polskich przedsiębiorców zawiesiło działalność - wynika z zestawienia przygotowanego dla DGP przez firmę Dun & Bradstreet.

- Jeśli trend utrzyma się w III i IV kw., to w całym roku spodziewać się można liczby zawieszonych działalności oscylującej w granicach nawet 200 tys. A to w porównaniu do 2021 r. będzie stanowiło wzrost o 40 proc. - wylicza Tomasz Starzyk, analityk Dun & Bradstreet.
Na zawieszenie działalności najczęściej decydują się przedsiębiorcy zajmujący się budowlanymi robotami specjalistycznymi. Łącznie od początku roku biznes wstrzymało 16,3 tys. takich firm wobec ponad 21 tys. w całej branży budowlanej. Niewiele lepiej jest w przypadku handlu detalicznego i firm transportowych. Tu działalność zawiesiło odpowiednio 10,6 tys. i 7 tys. podmiotów.
Eksperci jako przyczyny tego typu decyzji wskazują m.in. utrudniony dostęp do pracowników, który sprawia, że wiele firm nie jest w stanie realizować nie tylko nowych, lecz także już zawartych kontraktów.
- Do tego dochodzą rosnące koszty pracy, działalności i surowców. Z ich powodu wiele inwestycji zostało wstrzymanych. To odbija się na wykonawcach i podwykonawcach. Nie mając pracy, firmy zawieszają czasowo biznes, by przeczekać trudny okres - wyjaśnia Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan. Dodaje, że większa liczba zawieszeń to także skutek Polskiego Ładu. - Pierwsze miesiące tego roku to czas, w którym wiele firm kalkulowało, jak przepisy przełożą się na ich biznes. Zwłaszcza w obecnej sytuacji gospodarczej. Ogromnym ciosem okazał się brak możliwości wliczenia w koszty składki zdrowotnej - uzupełnia Lisicki.
Jak wynika z danych GUS, spośród ponad 601 tys. firm ze wstrzymaną działalnością na koniec maja ponad 563 tys. to osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą. ©℗
Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe