- W jednym minister ma rację: dziewczynki, szczególnie 15-latki, wypadają fatalnie, jeśli chodzi o aktywność fizyczną. A ogólnie coraz więcej polskich dzieci, szczególnie tych w pierwszych klasach szkół podstawowych, ma problem z nadwagą. Ale już np. wśród polskich nastolatek większym problemem jest nieadekwatne do sytuacji postrzeganie swojego ciała i odchudzanie się tych z prawidłową wagą - mówi prof. Anna Fijałkowska z IMiD.
Minister edukacji stwierdził, że dzieci są otyłe, przede wszystkim dziewczynki. Potem się okazało, że chodziło mu o to, że nie chodzą na lekcje wf.
Gdy usłyszeliśmy tę wypowiedź, wysłaliśmy do MEiN opracowany przez Instytut Matki i Dziecka raport o zdrowiu i stylu życia polskich uczniów. Chcieliśmy, by minister zyskał wiarygodną wiedzę na temat istoty problemu.
Pozostało
97%
treści
Reklama