Wraz z powrotem do procedowania projektu nowelizacji ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 695 ze zm.) powrócił spór o finansowanie portalu, na którym mają być prezentowane średnie ceny transakcyjne mieszkań i domów z rynku pierwotnego i wtórnego.
Tomasz Chróstny, prezes UOKiK, w swojej opinii do projektu przypomina Ministerstwu Rozwoju i Technologii, że przepisy ustawy bardzo precyzyjnie określają zarówno źródło środków gromadzonych w DFG, czyli składki odprowadzane przez deweloperów od wpłat klientów, jak i cel przeznaczenia tych pieniędzy, którym jest wypłata nabywcy mieszkania w ściśle określonych w ustawie przypadkach (m.in. upadłość dewelopera lub banku prowadzącego mieszkaniowy rachunek powierniczy).
Pieniądze na ochronę, a nie na portal Dom
W ocenie prezesa UOKiK ustawodawca przewidział zatem określone rozwiązania ustawowe, zmierzające de facto do „oznakowania” środków gromadzonych w DFG i wykorzystania ich wyłącznie w celu ochrony konkretnych nabywców. Żaden z celów, dla których ma powstać portal, nie służy zaś ochronie wpłat dokonywanych przez klientów. A bezpośrednim skutkiem tego, że DFG ma finansować działanie portalu DOM, będzie uszczuplenie środków przeznaczonych na ochronę wpłat. Według szacunków UFG z 25 października 2024 r. koszty uruchomienia portalu DOM w dwóch pierwszych latach po wejściu w życie przepisów wyniosą między 21,3 a 26,6 mln zł. W kolejnych ma to być od 4 do 5,7 mln zł.
Portal Dom na koszt DFG
„Zakładając, że rocznie średnia wypłata z DFG może wynieść ok. 130 mln zł, należy obecnie liczyć się z ryzykiem niedoboru środków w DFG. W sytuacji upadłości deweloperów lub banków każda zgromadzona w DFG złotówka będzie miała znaczenie dla zapewnienia wypłacalności DFG. (…) Projektodawca zdaje się natomiast bagatelizować te obawy. (…) Należy wskazać, że z ostatniego sprawozdania UFG (red. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny) wynika, że na koniec IV kwartału 2024 r. środki zgromadzone w DFG wyniosły ponad 133,6 mln zł, co, jak podkreśla UFG, stanowi pokrycie jedynie dla 0,4 proc. sumy środków objętych gwarancją DFG. Zatem podnoszone przeze mnie obawy nie są nieuzasadnione” – pisze prezes Tomasz Chróstny, apelując o znalezienie innego źródła finansowania portalu.
Z odpowiedzi MRiT wynika, że nie zamierza tego robić, bo zdaniem resortu portal, dostarczając wiarygodnych i bezpłatnych informacji o średnich cenach mieszkań i domów, będzie narzędziem ochrony nabywców nieruchomości mieszkaniowych. MRiT nie widzi też ryzyka utraty płynności przez DFG z powodu ponoszenia kosztów funkcjonowania portalu. ©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt w trakcie uzgodnień, konsultacji publicznych i opiniowania