Skutki prawne udzielenia absolutorium członkowi zarządu w kontekście jego potencjalnej odpowiedzialności odszkodowawczej niestety nie wynikają jasno z przepisów. Dość powszechnie przyjmuje się, że podjęcie uchwały o udzieleniu absolutorium zasadniczo prowadzi do zwolnienia go z odpowiedzialności odszkodowawczej względem spółki (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z 17 kwietnia 2019 r., sygn. akt II CSK 295/18). Oznacza to wyłączenie możliwości dochodzenia przeciwko członkowi zarządu roszczeń odszkodowawczych na drodze sądowej w zakresie objętym uchwałą w sensie materialnym lub z powodu zobowiązania spółki do niedochodzenia takich roszczeń. Warunkiem skuteczności absolutorium jest udzielenie go przez zwyczajne zgromadzenie wspólników (zwyczajne walne zgromadzenie wspólników) na podstawie pełnych i prawdziwych informacji dotyczących działań członka zarządu w ubiegłym roku obrotowym.

Walor dowodowy

W doktrynie pojawiają się też głosy za przypisaniem absolutorium słabszego skutku. Według tego poglądu uchwała o jego udzieleniu członkowi zarządu ma jedynie walor dowodowy (ewentualnie walor domniemania faktycznego). Innymi słowy, absolutorium jest traktowane jak niewiążące potwierdzenie prawidłowego sprawowania funkcji przez członka zarządu w ubiegłym roku obrotowym spółki.

Uwaga! Udzielenie absolutorium nie stoi na przeszkodzie późniejszemu wystąpieniu przez spółkę wobec członka zarządu z roszczeniem odszkodowawczym na zasadach przewidzianych w kodeksie spółek handlowych (dalej: k.s.h.) lub zasadach ogólnych. W takiej sytuacji będziemy mieli jednak do czynienia z ciężarem dowodowym po stronie spółki – domniemanie winy członka zarządu nie zadziała.

Z punktu widzenia interesów członków zarządu bezpieczniej jest przyjąć ostrożniejsze stanowisko. W zasadzie poza sporem jest to, że w żadnym wypadku absolutorium nie zapewnia członkowi zarządu 100-proc. ochrony. Niezależnie od wątpliwości co do skutków prawnych absolutorium, które przytoczyliśmy wyżej, z art. 296, art. 300128 oraz art. 487 k.s.h. wprost wynika, że członek zarządu nie może się powoływać na absolutorium w przypadku upadłości spółki albo gdy pozew o naprawienie wyrządzonej spółce szkody wniósł wspólnik (akcjonariusz). Przyjmując, że absolutorium nie zwalnia formalnie członka zarządu z odpowiedzialności, a ma jedynie walor dowodu, który można obalić przed sądem, będzie można lepiej przewidzieć potencjalne czarne scenariusze i skuteczniej im przeciwdziałać.

Skoro zatem ochrona wynikająca z absolutorium jest co najmniej niepełna, to jakie działania powinien podjąć członek zarządu, aby się zabezpieczyć przed ewentualnymi roszczeniami?

Odpowiedzialność wewnętrzna członków zarządu ma co do zasady charakter bezwzględny. To oznacza, że nie da się jej wyłączyć. Jednak w drodze przyjęcia odpowiednich praktyk członek zarządu może istotnie ograniczyć ryzyko przypisania mu odpowiedzialności za wystąpienie szkody po stronie spółki. Mowa tutaj przede wszystkim o:

  • terminowym wykonywaniu obowiązków administracyjnych spółki (np. zgłaszaniu informacji do Centralnego Rejestru Beneficjentów Rzeczywistych);
  • bezzwłocznym złożeniu wniosku upadłościowego, jeśli zachodzą przesłanki upadłości spółki;
  • weryfikowaniu decyzji w drodze interpretacji indywidualnych w ważniejszych sprawach podatkowych spółki, a jeśli doszło już do nieprawidłowości – natychmiastowym zgłaszaniu ich organom podatkowym;
  • czytelnym podziale obowiązków wewnątrz spółki (przy zastrzeżeniu, że członek zarządu ponosi odpowiedzialność za prowadzenie spraw spółki, nawet jeśli wewnętrznie ograniczył swoje kompetencje – podział obowiązków ma przede wszystkim znaczenie z punktu widzenia usprawnienia pracy);
  • transparentności i dobrej komunikacji wewnętrznej (polegającej np. na zwracaniu się w razie potrzeby do wspólników lub akcjonariuszy o uprzednią lub następczą zgodę na określone działanie, aby zyskać istotny argument na rzecz ograniczenia swojej potencjalnej odpowiedzialności odszkodowawczej, czy o bieżącym, rzetelnym przekazywaniu informacji do rady nadzorczej) – dotyczy to zwłaszcza spółek akcyjnych, w których zarząd musi przekazywać radzie nadzorczej informacje o aktualnej sytuacji spółki bez wezwań ze strony rady (art. 3801 k.s.h.), ale także ogółu spółek kapitałowych w kontekście obowiązku udzielania konkretnych informacji na wezwanie rady nadzorczej (art. 219 par. 4, art. 30071, art. 382 par. 4 k.s.h.);
  • podejmowaniu uchwał zarządu i ich protokołowaniu w sprawach przekraczających zwykły zarząd, uzyskiwaniu opinii doradców w kwestiach budzących wątpliwości, gromadzeniu dokumentacji (notatek, opinii, protokołów) uzasadniającej podjęcie istotnych decyzji – te działania pomogą wykazać należytą staranność (jest to szczególnie ważne w kontekście zasady biznesowej oceny sytuacji; ang. business judgement rule);
  • wykupie ubezpieczenia D&O (ang. directors and officers), łączącego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, karnej, administracyjnej.

Niezbędna inicjatywa wspólników

W praktyce, np. w sytuacji przewidywanych zmian w strukturze właścicielskiej spółki lub wskutek indywidualnych ustaleń z kluczowymi menedżerami, możliwe są także rozwiązania podejmowane z inicjatywy spółki i wspólników bądź akcjonariuszy, które w większym zakresie ograniczą odpowiedzialność członków zarządu albo złagodzą skutki takiej odpowiedzialności. Z oczywistych względów powyższych rozwiązań nie można zastosować np. w razie konfliktu członka zarządu ze spółką. Jeśli jednak wola zabezpieczenia sytuacji członka zarządu wychodzi od wspólników, to jedną z opcji wartych rozważenia jest podjęcie uchwały zgromadzenia wspólników (walnego zgromadzenia) w sprawie zrzeczenia się przez spółkę roszczeń odszkodowawczych (zobowiązania się do ich niedochodzenia). Taką uchwałę można podjąć jednocześnie z udzieleniem absolutorium lub na innym posiedzeniu zgromadzenia wspólników (akcjonariuszy), przy czym nie spowoduje ona całkowitego wyłączenia odpowiedzialności członka zarządu. Może jednak zablokować opcję dochodzenia określonych roszczeń przed sądem (pod rygorem odpowiedzialności odszkodowawczej spółki względem członka zarządu lub oddalenia powództwa) – czyli wzmocnić skutek absolutorium, które już zostało lub dopiero zostanie udzielone. Oczywiście żaden organ spółki nie powinien działać na jej niekorzyść. Należałoby zatem ograniczyć zakres uchwały do potencjalnych roszczeń wynikających ze szkody wyrządzonej spółce nieumyślnie.

Dobrym uzupełnieniem uchwały zgromadzenia wspólników (walnego zgromadzenia) byłyby osobne oświadczenia wspólników (akcjonariuszy) o zrzeczeniu się ewentualnych roszczeń związanych z pełnieniem funkcji przez członka zarządu i zobowiązaniu się do ich niedochodzenia. Sama uchwała zgromadzenia wspólników nie będzie bowiem miała wpływu na możliwość skorzystania przez indywidualnie działającego wspólnika (akcjonariusza) z uprawnienia do wytoczenia powództwa przeciwko członkowi zarządu na podstawie art. 295, art. 300127 lub art. 486 k.s.h., tj. w sytuacji, gdy w ciągu roku spółka nie zgłosi roszczeń, lub na ogólnych zasadach prawa cywilnego. Zobowiązanie poszczególnych wspólników względem członka zarządu nastąpi dopiero na podstawie oświadczeń złożonych przez wspólników w ich własnym imieniu (a nie w imieniu spółki).

Zobowiązanie do wsparcia

Dodatkowo, gdyby relacje wewnątrzkorporacyjne powodowały potrzebę zapewnienia członkowi zarządu jeszcze dalej idącej ochrony – już nie tylko na linii spółka–członek zarządu, lecz także w przypadku roszczeń osób trzecich, ewentualnego pociągnięcia członka zarządu do odpowiedzialności karnej, karnoskarbowej lub administracyjnej – wspólnicy (akcjonariusze) mogą wziąć pod uwagę podjęcie uchwały zobowiązującej spółkę do zapewnienia członkowi zarządu wsparcia w potencjalnym postępowaniu. Może ono obejmować pomoc prawną, a nawet pokrycie roszczeń i kosztów dochodzonych od członka zarządu przez osoby trzecie lub organy państwowe (w dozwolonym zakresie można uiścić za osobę trzecią koszty sądowe w sprawie cywilnej, ale już nie np. grzywnę). Natomiast w odniesieniu do byłych członków zarządu istotne byłoby też zobowiązanie spółki do udzielania im informacji o toczących się postępowaniach, w tym podatkowych, w wyniku których takie osoby mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności. W praktyce były członek zarządu – niedziałający już w strukturach spółki – jest często wyłączony z czynności postępowania. Jego możliwość działania i podejmowania inicjatyw w trakcie postępowania jest znacznie ograniczona, a ponadto nie ma on wystarczającej liczby danych do efektywnej obrony swojego stanowiska. Udzielenie przez spółkę wsparcia w takim przypadku może więc być kluczowe dla wyniku postępowania. ©℗