Same zmiany legislacyjne w procedurze cywilnej nie wystarczą, by znacznie skrócić ciągnące się latami postępowania sądowe między przedsiębiorcami. Do osiągnięcia rzeczywistej zmiany są konieczne m.in.: wprowadzenie ustawowego rozwiązania dotyczącego rozstrzygania spraw frankowiczów, usunięcie wadliwie nominowanych sędziów oraz wprowadzenie instrumentu procesowego ułatwiającego podważanie wadliwie wydanych wyroków – takie wnioski na temat kondycji sądownictwa gospodarczego podczas konferencji ,,Adwokat dla przedsiębiorcy” przedstawił prof. Marcin Asłanowicz, adwokat oraz członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego przy ministrze sprawiedliwości.
Przytoczone przez niego dane wskazują na to, że Polska przoduje wśród krajów, w których rozwiązywanie sporów gospodarczych trwa najdłużej. Średni czas oczekiwania na rozpoznanie sprawy przez obie instancje to niemal cztery lata. W tym czasie wiele sporów może stracić na aktualności, co zdaniem prof. Asłanowicza rodzi pytanie o rzeczywistą przydatność postępowań sądowych dla rozstrzygania sporów między przedsiębiorcami.
– Niestety same zmiany w procedurze cywilnej, nad którymi pracuje dziś Komisja Kodyfikacyjna, nie przyniosą znaczących zmian dla przedsiębiorców. Trzeba się również uporać z problemem niewłaściwie powołanych sędziów. Konieczne jest wprowadzenie nowego instrumentu, umożliwiającego podważanie wadliwie wydanych wyroków – przekonywał prof. Asłanowicz.
Wśród zmian polepszających sytuację przedsiębiorców, nad którymi pracuje Komisja Kodyfikacyjna, wymienił m.in. wydłużenie dopuszczanego przez prawo czasu odpowiedzi na pozew. Dziś wynosi on dwa tygodnie, zaś po zmianach zaproponowanych przez komisję byłby to miesiąc. Jeszcze dalej idący postulat dotyczy likwidacji odrębnego postępowania gospodarczego. – Zdaniem Komisji Kodyfikacyjnej nie jest potrzebna odrębna procedura dla spraw gospodarczych – stwierdził prof. Asłanowicz. Komisja ma zarekomendować również powrót do kolegialnych składów sądów rozstrzygających odwołania od wyroków.
Na alternatywne dla postępowań sądowych metody rozwiązywania sporów wskazywała Małgorzata Surdek-Janicka, adwokat i wiceprezes Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego ICC w Paryżu. Arbitraż, mimo swoich licznych zalet, np. szybkości oraz większej elastyczności proceduralnej, należy wciąż do stosunkowo rzadko wykorzystywanych sposobów rozwiązywania sporów. Zdaniem Małgorzaty Surdek-Janickiej powinno się to zmienić, szczególnie w sytuacji, gdy rozstrzyganie spraw na drodze postępowań sądowych trwa coraz dłużej. Na korzyść arbitrażu przemawia również to, że sprawa jest rozstrzygana ostatecznie na poziomie jednej instancji, co w porównaniu z dwuinstancyjnym postępowaniem sądowym znacznie skraca czas od rozpoczęcia sporu do jego zakończenia.
Małgorzata Surdek-Janicka postulowała również zmiany w prawie umożliwiające przedstawicielom zagranicznych podmiotów występowanie w polskim sądzie w języku angielskim. Jej zdaniem warunkiem rozwoju przedsiębiorczości w Polsce jest swego rodzaju umiędzynarodowienie procedur, np. wprowadzenie możliwości rozstrzygania spraw w języku angielskim. Na podobne rozwiązania zdecydowały się m.in. Francja, Holandia i Niemcy. Natomiast wymagane polskim prawem sporządzanie tłumaczeń dokumentów na język polski oraz występowanie pełnomocników stron w tym języku w praktyce wydłuża całą procedurę i czyni ją nieprzyjazną dla zagranicznych inwestorów.
DGP jest patronem medialnym konferencji.©℗