Ministerstwo Cyfryzacji na ubiegły piątek zapowiadało start systemu zapewniającego zwiększoną ochronę danych osobowych wykorzystywanych np. do zaciągania zobowiązań finansowych.
Sprawdziliśmy – usługa do zastrzegania numeru PESEL rzeczywiście działa. Aby z niej skorzystać, wystarczy wejść na internetowy portal mObywatel, a następnie w zakładce z danymi osobowymi wybrać opcję zastrzeżenia numeru PESEL. Operację można cofnąć w każdym momencie.
System informatyczny gromadzi także dane o instytucjach, które w ostatnim czasie sprawdzały nasze dane przed udzieleniem np. pożyczki. Dzięki tej opcji użytkownik portalu będzie mógł zweryfikować, czy nie doszło do wykradnięcia jego danych i posłużenia się nimi przez wyłudzacza. Niedługo ta funkcja ma pojawić się także w aplikacji mobilnej. Zastrzec numer PESEL będzie można także stacjonarnie w urzędzie. Usługę będą mogły oferować również banki.
Choć główna funkcja portalu działa, to na jej praktyczne konsekwencje poczekamy aż do czerwca 2024 r. Zgodnie z ustawą o zmianie ustaw w celu ograniczenia niektórych skutków kradzieży tożsamości (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1394) dopiero wtedy przedsiębiorcy, notariusze, banki oraz inne instytucje pożyczkowe będą musiały sprawdzać, czy numer PESEL klienta figuruje w rejestrze jako zastrzeżony. W przypadku braku uprzedniego sprawdzenia tej informacji to na banku bądź innym niefrasobliwym podmiocie będzie ciążył całkowity koszt np. udzielonego kredytu. Zawarta umowa stanie się nieważna z mocy prawa. Tym sposobem odpowiedzialność za wyłudzenie danych osobowych została przeniesiona z klienta na przedsiębiorcę.
Ministerstwo Cyfryzacji tłumaczy, że chętne instytucje finansowe mogą zacząć korzystać z rejestru jeszcze przed 1 czerwca 2024 r. albo zacząć stopniowo integrować swoje systemy z rządową bazą gromadzącą informacje o zastrzeganiu numeru PESEL.©℗