Przedsiębiorcy obawiają się, że z przyczyn od nich niezależnych nie będą w stanie spełnić wymaganego poziomu recyklingu odpadów z opakowań oraz ich zbiórki. Proszą o obniżenie stawek opłat produktowych, które będą karą za niewywiązanie się z limitów.

Przedsiębiorcy zrzeszeni w Konfederacji Lewiatan zgłosili swoje uwagi do projektu rozporządzenia ministra klimatu i środowiska w sprawie stawek opłat produktowych dla poszczególnych rodzajów opakowań. Projekt jest konsekwencją zmian w ustawie o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2023 r. poz. 1852). Nowelizacja ta jest powszechnie zwana ustawą kaucyjną.

Od stycznia 2025 r. przedsiębiorcy będą musieli spełnić minimalne poziomy selektywnej zbiórki opakowań i odpadów opakowaniowych na poziomie 77 proc. Oznacza to, że przedsiębiorca, który wprowadza na rynek jednorazowe butelki plastikowe o pojemności do 3 l, szklane butelki wielorazowe do 1,5 l oraz metalowe puszki do 1 l, powinien zebrać 77 proc. tego, co na rynek wprowadził. Jeżeli firma wprowadzająca na rynek produkty w opakowaniach nie osiągnie wymaganego poziomu, będzie musiała zapłacić opłatę produktową za każdy kilogram opakowań, których nie zbierze z rynku. Projekt przewiduje jedną stawkę dla plastiku, szkła i metalu – 0,10 zł/kg w 2025 r., 1 zł w 2026 r. i 5 zł w kolejnych latach. Przedsiębiorcy chcą obniżenia stawek w pierwszym roku do 0,01 zł, a w kolejnych uzależnienia ich od typu odpadów. Proponują, by od 2027 r. przyjąć stawkę 0,30 zł/kg szklanych butelek, 1,40 zł/kg puszek i 2,70 zł/kg plastiku.

Lewiatan wnioskuje też o dywersyfikację wysokości opłaty produktowej za nieosiągnięcie poziomów zawartości recyklatu w butelkach z tworzyw sztucznych. W 2025 r. każda wyprodukowana nowa butelka z tworzywa sztucznego powinna w jednej czwartej swojego składu zawierać surowiec wtórny.

– Widzimy dużą trudność w realizacji tego obowiązku. Nie dlatego, że przedsiębiorcom nie chce się o to zadbać. Problem jest technologiczny. Dziś mamy kłopot z uzyskaniem surowca o jakości umożliwiającej kontakt z żywnością. Dodatkowo dopiero od 2025 r., czyli od momentu uruchomienia systemu kaucyjnego, przedsiębiorcy będą mieli dostęp do odpowiedniej ilości materiału. Nie bez znaczenia jest też mała liczba recyklerów przetwarzających PET na materiał do kontaktu z żywnością – wyjaśnia Piotr Mazurek, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.

Dlatego Lewiatan prosi o zmniejszenie proponowanej przez ministerstwo stawki z 1 zł/kg na 0,10 zł w latach 2025–2027 i 0,50 zł w latach 2028–2030.

Obawy przedsiębiorców dotyczą nie tylko problemów związanych z wywiązaniem się z obowiązków, jakie nakłada na nich rozporządzenie, lecz także terminu wejścia w życie samej ustawy kaucyjnej. Zwracają uwagę, że ustawodawca dał im, w ich ocenie, stanowczo za mało czasu na przygotowanie się do zmian, które wprowadza. Zostało niewiele ponad rok, by zorganizować cały system kaucyjny, opracować i wdrożyć oprogramowanie, wyszkolić pracowników. Przedsiębiorcy będą próbować przekonywać nowy rząd, aby dał im więcej czasu do przygotowania. Jednak trudno może być ten postulat pogodzić z unijnymi przepisami. ©℗