Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa od wyroku, na mocy którego spółka została obciążona karą w wysokości 5,5 mln zł za nadużycie pozycji dominującej.

W 2010 r. PGNiG odmówiło sprzedaży gazu ziemnego na zasadach umowy kompleksowej na rzecz przedsiębiorcy zamierzającego dokonywać dalszej odsprzedaży. Dwa lata później prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) stwierdził, że praktyka ta, chociaż już zaniechana, ograniczała konkurencję i była nadużyciem pozycji dominującej. Nałożył na gazowego potentata 60 mln zł kary.

Sprawa z odwołania PGNiG przybrała formę długoletniej batalii sądowej. Ostatecznie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zmniejszył karę do 5,5 mln zł, a jego wyrok utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny w Warszawie. PGNiG złożyło skargę kasacyjną, uzasadniając ją istotnym zagadnieniem prawnym: czy dopuszczalne i zgodne z art. 6 ust. 1–3 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (europejskiej konwencji praw człowieka, EKPC) jest przerzucenie na przedsiębiorcę ciężaru dowodu w postępowaniu sądowym z odwołania od decyzji prezesa UOKiK w zakresie wykazania, że przedsiębiorca nie dopuścił się praktyki ograniczającej konkurencję.

SN zauważył, że stosowanie EKPC do postępowań publiczno-prawnych dotyczących osób prawnych może być interesujące dla doktryny i judykatury. Stwierdził natomiast, że „gwarancje przewidziane w art. 6 Konwencji zostały w tym postępowaniu zachowane”. Przyznał, że to na prezesie UOKiK ciążył ciężar dowodu, jednakże udowodnił on fakt naruszenia przepisów przez spółkę, co potwierdza opinia biegłego z zakresu gazownictwa.

SN nie podzielił też zarzutu dotyczącego odmowy wezwania biegłego na rozprawę w celu złożenia dodatkowych, ustnych wyjaśnień. Jak stwierdził, spółka mogła ustosunkować się do opinii biegłego, „zaś to do sądu należy ostateczna ocena, czy jest ona kompletna dla efektywnej realizacji prawa i wydania orzeczenia”.©℗

orzecznictwo