Źródłem sprawy była wieloletnia umowa dzierżawy działki gruntu, jaką zawarto jeszcze pod koniec lat 70. ubiegłego wieku. Właściciel nieruchomości rolnej, położonej w województwie mazowieckim, zgodnie z ówcześnie obowiązującymi przepisami nie mógł zbyć gruntu osobom niezajmującym się zawodowo rolnictwem. Wydzierżawił więc na 99 lat część gruntu o powierzchni ok. 650 mkw., a działka ta ostatecznie miała być przeznaczona głównie na cele rekreacyjne przez dzierżawców. Czynsz z tytułu dzierżawy został opłacony na wskazane 99 lat z góry (było to wówczas kilkadziesiąt tysięcy starych złotych). W umowie zawarto także klauzule dotyczące rozliczenia ewentualnego odszkodowania w razie wywłaszczenia działki na cele publiczne – zarówno dzierżawca, jak i właściciel wiedzieli o planach poprowadzenia w okolicy autostrady, a później drogi ekspresowej.

Po wielu latach wywłaszczenie finalnie doszło do skutku. Tyle że na potrzeby inwestycji drogowej zajęto tylko niewielki fragment nieruchomości – praktycznie ok. 90 mkw. Działka położona tak blisko ruchliwej trasy straciła swój walor i spadkobiercy dzierżawcy wystąpili wspólnie przeciwko właścicielowi z żądaniem zapłaty równowartości całej działki (obecnie byłaby to kwota prawie 600 tys. zł) z racji jej częściowego wywłaszczenia i utraty walorów użytkowych oraz rekreacyjnych.

Sprawa trafiła do sądu, ale dzierżawcom nie udało się uzyskać korzystnego orzeczenia – finalnie Sąd Najwyższy oddalił ich skargi kasacyjne. W uzasadnieniu wskazał, że umowa, choć zawarta na tak długi okres, jest ważna i z tego punktu widzenia należy oceniać roszczenia powodów. Skoro zaś w jednym z punktów umowy postanowiono, że w razie przejęcia nieruchomości przez Skarb Państwa w następstwie wywłaszczenia lub wykupu dzierżawca otrzyma od wydzierżawiającego taką kwotę odszkodowania, jaką za wydzierżawioną działkę zapłaci nowy właściciel. Jednak nie oznacza to zapłaty odszkodowania w kwocie równej wartości całej działki.

– Skoro wywłaszczono jedynie część nieruchomości, to tylko za ten 90-metrowy fragment działki pozwany powinien otrzymać odszkodowanie i tylko takie odszkodowanie powinien przekazać powodom-dzierżawcom – uzasadnił sędzia Dariusz Pawłyszcze.

Kwestia utraty właściwości działki jest w tym wypadku drugorzędna. SN wskazał bowiem, że skoro dzierżawcy uznali, że utraciła ona swoje właściwości i możliwość użytkowania w sposób ustalony w umowie, to mogli żądać wykupu pozostałej części nieruchomości przez Skarb Państwa. Nie było to jednak przedmiotem skargi kasacyjnej i SN uznał, że na ten temat nie może się wypowiadać. ©℗

orzecznictwo