139 tys. zł łącznie ma zapłacić sześciu internetowych celebrytów za brak współpracy z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów. To pierwsze sankcje w prowadzonych przez Tomasza Chróstnego, prezesa UOKiK, postępowaniach dotyczących marketingu z wykorzystaniem influencerów.
Organ nadzorczy od pewnego czasu przyglądał się sposobom oznaczania treści komercyjnych w mediach społecznościowych oraz podejrzeniom promowania scamu przez influencerów. Skierował wystąpienia do kilkudziesięciu wiodących internetowych celebrytów, chcąc zebrać informacje o funkcjonowaniu branży influencer marketingu i zweryfikować prawidłowość oznaczania treści reklamowych.
Kilku twórców nie udzieliło informacji lub nie przesłało dokumentów, których zażądał UOKiK. Tymczasem zgodnie z art. 50 ust. 1 i 2 ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 275) przedsiębiorcy są zobowiązani do przekazywania wszelkich koniecznych informacji i dokumentów na żądanie organu nadzorczego. Za nieudzielenie odpowiedzi, podanie nieprawdziwych albo wprowadzających w błąd informacji grozi kara do 50 mln euro (art. 106 ust. 2 pkt 2 ustawy).
Pozostało
79%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama