139 tys. zł łącznie ma zapłacić sześciu internetowych celebrytów za brak współpracy z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów. To pierwsze sankcje w prowadzonych przez Tomasza Chróstnego, prezesa UOKiK, postępowaniach dotyczących marketingu z wykorzystaniem influencerów.

Organ nadzorczy od pewnego czasu przyglądał się sposobom oznaczania treści komercyjnych w mediach społecznościowych oraz podejrzeniom promowania scamu przez influencerów. Skierował wystąpienia do kilkudziesięciu wiodących internetowych celebrytów, chcąc zebrać informacje o funkcjonowaniu branży influencer marketingu i zweryfikować prawidłowość oznaczania treści reklamowych.
Kilku twórców nie udzieliło informacji lub nie przesłało dokumentów, których zażądał UOKiK. Tymczasem zgodnie z art. 50 ust. 1 i 2 ustawy z 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 275) przedsiębiorcy są zobowiązani do przekazywania wszelkich koniecznych informacji i dokumentów na żądanie organu nadzorczego. Za nieudzielenie odpowiedzi, podanie nieprawdziwych albo wprowadzających w błąd informacji grozi kara do 50 mln euro (art. 106 ust. 2 pkt 2 ustawy).
Wśród ukaranych influencerów znaleźli się: Kruszwil Marek Kruszel (kara w wysokości 50 tys. zł), MD Marcin Dubiel (25 tys. zł), Maffashion Julia Kuczyńska (30 tys. zł), Paweł Malinowski (20 tys. zł), Marcin Malczyński (10 tys. zł) oraz Marley Marlena Sojka – 4 tys. zł. Decyzje nie są prawomocne, ukaranym przysługuje odwołanie do sądu.
Tomasz Chróstny opowiadał niedawno na łamach DGP, że influencerzy mieli różne wymówki, dlaczego nie współpracowali z urzędem. – Nie otrzymałam listu, byłem za granicą, sekretarka położyła w złym miejscu. Są również osoby, które odebrały list z UOKiK, ale nie przesłały odpowiedzi na nasze pytania bądź unikały przedstawienia konkretnych dokumentów lub informacji – mówił. Dodawał, że brak współpracy z organem ochrony konsumentów to poważne naruszenie, wydłużające znacząco prowadzenie postępowania i możliwość ustalenia stanu faktycznego. Co ważne, wymienione kary nie stanowią grzywny za nieprawidłowe oznaczenie reklam. Postępowania wyjaśniające w tej sprawie wciąż trwają.
Prezes UOKiK przypomniał, że w urzędzie toczą się prace nad rekomendacjami dla użytkowników mediów społecznościowych dotyczącymi oznaczania treści komercyjnych. Są też prowadzone konsultacje z organizacjami branżowymi, agencjami marketingowymi i internautami na instagramowym profilu UOKiK. Do dyskusji włączyły się dwa wydziały dziennikarstwa uczelni wyższych. Jak zapowiedział Tomasz Chróstny, rekomendacji należy się spodziewać jeszcze w tym roku. ©℗