Rząd potwierdził, że na linii kolejowej nr 7 doszło do aktu dywersji, w wyniku którego ładunek wybuchowy uszkodził torowisko. Śledztwo prowadzone jest pod kątem dywersji oraz usiłowania spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Na razie nie zatrzymano żadnych podejrzanych, ale – jak podkreślają służby – zabezpieczony materiał dowodowy jest „obiecujący”. Służby przejęły nagrania z monitoringu, odnaleziono liczne elementy mogące pomóc w identyfikacji sprawców, a na miejscu nieprzerwanie pracują policjanci, funkcjonariusze ABW, eksperci CBŚP i prokuratura.