Według najnowszych danych resortu spraw wewnętrznych od stycznia na włoskie wybrzeża przypłynęło 153 450 osób. Przed dwoma laty, gdy zanotowano najwyższy dotąd napływ, liczba ta pod koniec października była mniejsza o 1300 osób.

Łączna liczba ponad 153 tys. migrantów nie uwzględnia jeszcze 4300 osób uratowanych w ostatnich godzinach z łodzi i pontonów. Ludzie ci płyną obecnie na pokładach włoskich i zagranicznych statków w kierunku portów na Sycylii.

W ciągu trzech minionych dni w Cieśninie Sycylijskiej uratowano około 12 tys. migrantów.

Ten alarmujący napływ wskazuje na to, że obecny rok przejdzie do historii jako rekordowy w trwającym od kilku lat kryzysie migracyjnym - podkreśla się w mediach.

W stałych i tymczasowych ośrodkach dla migrantów i osób ubiegających się o azyl przebywa obecnie 167 tys. ludzi - podało MSW.

Najwięcej - 22 tys., to jest 13 proc. tej łącznej liczby, znajduje się w Lombardii. Kolejne miejsca zajmują regiony: Sycylia, Piemont, Lacjum, Wenecja Euganejska i Kampania. W każdym z nich umieszczono po około 13 tys. migrantów.

Pod względem narodowości dominują Nigeryjczycy, którzy stanowią jedną piątą wszystkich przybyłych. 12 proc. migrantów to obywatele Erytrei, a po około 7 proc. - Gwinei i Gambii.

Odnotowuje się też znaczy wzrost liczby nieletnich bez opieki, którzy przypłynęli na włoskie brzegi. Od początku roku przyjęto ich ponad 20 tys., podczas gdy w zeszłym było ich 12 tys.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)