Krajowy Rejestr Zadłużonych działa od 1 grudnia 2021 r. To system teleinformatyczny obsługujący postępowania restrukturyzacyjne i upadłościowe. W jego ramach funkcjonuje także Portal Publiczny, umożliwiający dostęp do informacji o osobach fizycznych i podmiotach gospodarczych objętych tymi postępowaniami. Od momentu uruchomienia systemu pod jego adresem padają słowa krytyki, m.in. z powodu jego awaryjności.

MS zapowiada zmiany mające na celu usprawnienie działania KRZ. Jak tłumaczy resort w rozmowie z DGP, każdy, nawet najlepiej dopracowany system teleinformatyczny, jest narażony na awarie. W związku z tym są planowane również regulacje prawne, które będą określały skutki takich awarii – nie tylko w KRZ, ale we wszystkich systemach teleinformatycznych wykorzystywanych w wymiarze sprawiedliwości.

Co się zmieni w rejestrze

Ministerstwo Sprawiedliwości podpisało 2 lipca br. umowę z firmą Asseco Poland SA na 45-miesięczne utrzymanie i rozwój KRZ.

– W ramach tej umowy będziemy zarządzać systemem i wprowadzać modyfikacje, aby sprostać rosnącym oczekiwaniom użytkowników. Planujemy wdrożenie szeregu nowych funkcjonalności i usprawnień, będących efektem szerokich konsultacji z interesariuszami oraz dostosowania systemu do zmian prawnych – mówi Adam Perz, zastępca dyrektora departamentu informatyzacji i rejestrów sądowych w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Planowane są zmiany w systemie powiadomień KRZ.

– Obecnie system automatycznie informuje użytkowników (zarówno sądowych, jak i zewnętrznych) o zmianach w postępowaniach, e-mailowo oraz za pośrednictwem aplikacji KRZ. Planujemy uporządkowanie katalogu powiadomień oraz ulepszenie konfiguratora, aby korzystanie z niego było bardziej intuicyjne. Przykładowo: użytkownicy będą mogli grupować powiadomienia według rodzaju dokumentów lub zdarzeń – wyjaśnia Adam Perz.

Nowością będzie automatyczne pobieranie danych już wprowadzonych do systemu do formularzy – system sam uzupełni dane stron i pełnomocników, co usprawni i skróci proces składania wniosków. To realizacja założeń programu „Cyfrowe rejestry”, zakładającego jednokrotne wprowadzanie danych do systemu.

– Umożliwimy także dodanie metryki pełnomocnika jako podmiotu niebędącego osobą fizyczną. Przykładowo Bank Gospodarstwa Krajowego będzie mógł być reprezentowany przez inne banki – informuje Perz.

Dodatkowo w Portalu Publicznym pojawi się możliwość wygodnego drukowania wyników wyszukiwania wraz z datą, godziną i zastosowanymi kryteriami – co będzie przydatne m.in. jako robocze potwierdzenie, że dana osoba (np. Jan Kowalski) w określonym czasie nie figurowała w rejestrze.

KRZ zyska także nowe funkcjonalności, m.in. szersze wykorzystywanie kodów QR.

– Obecnie każdy użytkownik (także bez konta w systemie) może potwierdzić autentyczność dokumentu przy użyciu kodu QR. W przyszłości kody te umożliwią np. zgłoszenie wierzyciela do głosowania czy oddanie głosu w Module Głosowania – wyjaśnia dyrektor Perz.

Resort pracuje również nad poprawą wydajności systemu.

– Zgłaszane są problemy z powolnym działaniem KRZ. Nie chodzi tu o brak dostępności, lecz o długi czas odpowiedzi. Jednym z rozwiązań będzie jak najszybsza migracja danych do Centralnego Repozytorium Danych, co również realizuje założenia programu „Cyfrowe rejestry”. Dzięki temu system powinien działać sprawniej – podkreśla Perz.

Trafione ulepszenia

Prawnicy pozytywnie oceniają propozycje dotyczące automatycznego pobierania danych do formularzy oraz możliwości wydruku wyników wyszukiwania z Portalu Publicznego.

– To jedna z najbardziej oczekiwanych zmian, szczególnie przez syndyków i pełnomocników uczestniczących w postępowaniach upadłościowych. Obecnie każde pismo wymaga ręcznego uzupełnienia danych uczestników, co jest bardzo czasochłonne – mówi Agata Duda-Bieniek, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny.

Tłumaczy, że w praktyce sądy często wzywają doradców do uzupełnienia tzw. metryk, nawet jeśli wniosek został złożony przez upadłego. To tylko zwiększa obciążenie organów pozasądowych.

Równie pozytywnie oceniana jest możliwość wydruku wyników wyszukiwania.

Obecnie różne instytucje wymagają potwierdzenia, że dany podmiot nie znajduje się w toku postępowania upadłościowego lub restrukturyzacyjnego. Dzięki tej zmianie będzie to prostsze. Szczególnie przydatne będzie wskazanie godziny na wydrukach – podkreśla mec. Duda-Bieniek.

Zgadzają się z tym inni eksperci. – Obecnie musimy robić zrzuty ekranu, co jest nieprofesjonalne i czasem kwestionowane przez sądy – zauważa mec. Aleksandra Krawczyk, adwokat i doradca restrukturyzacyjny w Krawczyk Legal & Tax.

Moduł głosowania do poprawy

Dla części prawników zapowiadane zmiany nie są kluczowe. Ich zdaniem resort powinien się skupić na usprawnieniu modułu głosowania i planu spłaty oraz niektórych formularzy.

– Funkcjonalności takie jak drukowanie wyników wyszukiwania czy kody QR są przydatne, ale priorytetem powinna być poprawa działania modułów do głosowania i planów spłaty, które wciąż są nieprzyjazne użytkownikowi – twierdzi dr Hubert Zieliński, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny z Kancelarii Prawnej Filipiak Babicz Legal & Tax.

Zwraca uwagę, że przygotowanie planu spłaty w systemie trwa 2–3 razy dłużej niż przygotowanie go w osobnym pliku PDF.

– Dodatkowo niektórzy doradcy zgłaszają, że wyniki głosowania wyliczone przez system nie pokrywają się z ich własnymi kalkulacjami, np. w Excelu. Sam moduł zawiera też funkcjonalności sprzeczne z przepisami, np. umożliwia dołączenie propozycji układowych jako załącznika do karty do głosowania, zamiast zawarcia ich w jej treści – zauważa dr Zieliński.

Problematyczne są również braki w formularzach.

– Przykładem może być formularz wniosku o ogłoszenie upadłości, który nie przewiduje osobnego załączenia oświadczenia o zgodności danych ze stanem faktycznym. Mamy jedynie okienko do zaznaczenia, że takie oświadczenie składamy. W praktyce, jeśli pełnomocnik nie załączy osobnego dokumentu z podpisem dłużnika, wniosek może zostać zwrócony. Taki zwrot często trwa wiele miesięcy, przez co wniosek nie wywołuje skutków prawnych, a jego ponowne złożenie może być już spóźnione – co naraża członków zarządu na odpowiedzialność – ostrzega mec. Krawczyk.

Awarie zmorą pełnomocników

Najbardziej pełnomocnikom przeszkadzają jednak awarie oraz niska momentami wydajność systemu. Nic więc dziwnego, że zapowiedzi zmian w tym obszarze są przez nich przyjmowane z ulgą.

– Najważniejszą i fundamentalną cechą systemu teleinformatycznego powinna być jego niezawodność. A z tym wciąż nie jest dobrze. System bywa niedostępny nawet przez kilkanaście godzin. W kontekście obowiązujących terminów procesowych i organizacji pracy osób zawodowo korzystających z KRZ takie sytuacje są źródłem poważnej frustracji. Proponowane zmiany nie są kluczowe z punktu widzenia praktyki. Jeżeli ich wdrożenie miałoby pogłębić istniejące deficyty funkcjonalne, osobiście wolałbym pozostać przy obecnym stanie rzeczy – komentuje prof. dr hab. Rafał Adamus, radca prawny i wykładowca Uniwersytetu Opolskiego.

Podobnego zdania są inni rozmówcy, w tym mec. Hubert Zieliński.

– W kwestii awaryjności KRZ niewiele się zmieniło. Znikające pisma, problemy z podpisami czy zawieszające się formularze to codzienność dla sędziów i doradców restrukturyzacyjnych. Tylko w tym roku wielokrotnie brałem udział w rozprawach, podczas których sąd nie miał dostępu do akt i nie mógł wydać rozstrzygnięcia. Problemy z infrastrukturą nie ograniczają się zresztą tylko do KRZ – dotyczą również systemów ksiąg wieczystych czy Krajowego Rejestru Sądowego. Przykładem może być ponad 16-godzinna przerwa w pracy systemów Ministerstwa Sprawiedliwości w ubiegłym tygodniu, spowodowana m.in. brakiem dostaw energii – podkreśla Zieliński.

Luka w prawie

Pojawiają się też postulaty uregulowania dotyczące sytuacji, kiedy system nie działa i prawnicy mają związane ręce. Nie mogą złożyć wniosku o upadłość lub podjąć czynności.

Największym wyzwaniem pozostaje brak uregulowań prawnych na wypadek sytuacji, gdy KRZ po prostu nie działa – niezależnie od przyczyny: czy są to problemy z podpisem, płatnościami, awaria serwisów rządowych, czy też nieoczekiwane prace serwisowe. W ostatnim tygodniu doszło do kilkunastogodzinnej przerwy w działaniu systemu – podkreśla mec. Agata Duda-Bieniek. Jak tłumaczy, w tym czasie strony postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych były pozbawione możliwości dotrzymania sądowych terminów, złożenia ustawowego wniosku o ogłoszenie upadłości czy też zgłoszenia wierzytelności, i to bez ponoszenia dodatkowych, zryczałtowanych kosztów postępowania.

– Czy w takich sytuacjach nie powinniśmy mieć jasno określonych przepisów, które regulowałyby skutki prawne braku dostępności systemu? Czy takie incydenty nie prowadzą, przynajmniej chwilowo, do ograniczenia prawa do sądu? – zastanawia się mec. Duda-Bieniek.

Ministerstwo Sprawiedliwości uspokaja. W drugiej połowie ubiegłego roku wprowadziło szereg modyfikacji i poprawek, które zmniejszyły podatności KRZ na nieplanowane przerwy w działaniu.

– Jesteśmy świadomi, że podjęte działania nie w pełni odpowiadają na potrzeby użytkowników, dlatego prace nad stabilnością systemu będą kontynuowane w ramach podpisanej 2 lipca br. umowy utrzymaniowo-rozwojowej – deklaruje dyrektor Perz. I dodaje, że osobnym zagadnieniem jest wprowadzenie rozwiązań prawnych dotyczących czasowej niedostępności systemów teleinformatycznych.

– Uważamy, że indywidualne regulowanie każdego z systemów IT nie jest rozwiązaniem optymalnym. Konieczne jest podejście całościowe. Dlatego w ministerstwie analizowane są możliwości wprowadzenia uniwersalnych przepisów, które określałyby skutki procesowe braku dostępności systemów teleinformatycznych – wyjaśnia nasz rozmówca. ©℗

ikona lupy />
Krajowy Rejestr Zadłużonych w liczbach / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe