Koniec Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Zamiast niego specjalny pełnomocnik rządu. Do pomysłów PiS przychylają się eksperci. Stworzenie ministerstwa ds. cyfryzacji było pomysłem Donalda Tuska.
MAiC miał uratować warte miliardy złotych projekty informatyzacyjne, które wisiały na włosku po wybuchu afery przy przetargach na systemy e-administracji. Nowy resort, który zaczął działać pod koniec 2011 r., miał koordynować wszystkie zadania związane z budową sieci szerokopasmowej i walką z wykluczeniem cyfrowym.
– To, że ten resort z koordynacją sobie nie radzi, było wiadomo już kilka miesięcy po jego pojawieniu się. Niestety, aby był sprawny, musiałaby zostać znowelizowana ustawa o działach administracji, wprowadzając nowy podział obowiązków związanych z cyfryzacją – uważa Krzysztof Szubert, ekspert BCC. – Jeśli nadchodzące wybory wygra PiS, MAiC niemal na pewno zostanie zlikwidowane, a jego obowiązki przejmą MSW oraz Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju – dodaje.
Pomysł powołania specjalnego pełnomocnika ds. cyfryzacji, który w kręgach ekspertów funkcjonuje od dawna, został właśnie dokładnie opisany przez posła Jarosława Zielińskiego z PiS. Zieliński w latach 2006–2007 był wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji i szefem zespołu odpowiedzialnego za przygotowanie projektu PESEL2.
Zieliński przygotował dokument „Informatyzacja Polski – nowe podejście”, w którym właśnie zarysował plan powołania pełnomocnika rządu ds. cyfryzacji i cyberbezpieczeństwa, odpowiedzialnego za koordynację wszystkich działań w innych resortach. Urzędnik ma podlegać tylko premierowi, jemu zaś podlegać będą specjalne rządowe ośrodki informatyki (ROI) przy wybranych kluczowych resortach. Wszystkie zostaną scalone w Rządową Agencję Informatyczną.
ROI mają tworzyć dzisiejszy Centralny Ośrodek Informatyki przy MSWiA, Ośrodek Informatyzacji przy Ministerstwie Zdrowia oraz ośrodki informatyczne MON i Ministerstwa Gospodarki.
– To rozwiązanie wzorowane na modelu brytyjskim. Jest to całkiem sensowny sposób myślenia o zarządzaniu informatyzacją – przyznaje Szubert.
Coraz częściej mówi się też o planach połączenia Urzędu Komunikacji Elektronicznej i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji – dwóch regulatorów rynku telekomunikacyjnego i mediowego w jeden superurząd. Tu jednak brakuje jeszcze sprecyzowanych pomysłów, za to zaczyna się pojawiać coraz więcej nazwisk na giełdzie osób, które za zarządzanie tą działką mogłyby odpowiadać.
Anna Streżyńska jest brana pod uwagę jako wiceszefowa MIR odpowiedzialna za infrastrukturę lub szefowa nowego urzędu regulacyjnego. Paweł Soloch (szef Instytutu Sobieskiego) jako co najmniej wiceszef MSW odpowiedzialny za administrację i cyfryzację, a wspomniany Zieliński jako kandydat na stanowisko rządowego pełnomocnika.