Częściej niż jeszcze kilka lat temu pracodawcy sięgają na rynku pracy po osoby doświadczone. Z danych publikowanych przez ZUS wynika, że w ciągu ostatnich lat liczba pracujących emerytów wzrosła w Polsce o ok. 30 proc. Organ rentowy podaje, że pod koniec ubiegłego roku ich liczba przekroczyła już 747 tysięcy. Osoby 50+, w tym mające już uprawnienia emerytalne, pracują nie tylko na umowach o pracę, ale także zatrudniane są na umowach cywilnoprawnych. Czy jednak zawsze mają takie same uprawnienia, jak ich młodsi koledzy i koleżanki? Niekoniecznie. I jest to widoczne nie tylko na płaszczyźnie prawa pracy (czy szerzej – prawa zatrudnienia), lecz także ubezpieczeń społecznych.©℗
O co kadrowe pytają na szkoleniach
Dyskryminacja i ochrona
problem Wśród naszej załogi znaczny odsetek stanowią osoby po 55. roku życia. Niestety musimy ograniczyć zatrudnienie. Prowadzimy właśnie w tej sprawie negocjacje ze związkami zawodowymi, które proponują, aby w pierwszej kolejności zwolnić osoby pobierające świadczenia emerytalne. Obawiamy się jednak zarzutów związanych z dyskryminacją ze względu na wiek. Choć przyznajemy też, że odejście emerytów pozwoliłoby zachować miejsca pracy pozostałym pracownikom. Czy obawy o dyskryminację są słuszne? I czy emeryci objęci są jakąś ochroną przed zwolnieniem?
odpowiedź Po pierwsze, stanowisko związków zawodowych nie jest w żadnej mierze dyskryminujące emerytów, a świadczy raczej o próbie znalezienia takiego wyjścia z opisanej sytuacji, które pozwoliłoby uniknąć pozostawienia zwalnianej grupy osób bez środków do życia. Po drugie, kodeksowa ochrona przedemerytalna dotyczy pracowników, którym brakuje nie więcej niż cztery lata do osiągnięcia wieku emerytalnego, o ile okres zatrudnienia gwarantuje im prawo do emerytury wraz z uzyskaniem tego wieku (art. 39 kodeksu pracy). Jeśli więc większość załogi firmy stanowią osoby po 55. roku życia, to należy przypuszczać, że znaczna część z nich będzie objęta ochroną przed zwolnieniem z pracy. Artykuł 39 k.p. nie ma jednak zastosowania do osób, które wiek emerytalny już uzyskały, przy czym pod tym pojęciem rozumie się standardowy wiek emerytalny przewidziany przepisami o ubezpieczeniu społecznym, a więc 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn.
Warto też przypomnieć, że gdyby doszło do upadłości lub likwidacji zakładu pracy, to przepisy dotyczące zarówno ochrony przedemerytalnej, jak i innych sytuacji objętych ochroną przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem stosunku pracy nie będą miały zastosowania. ©℗
Zasiłek chorobowy
problem Chcielibyśmy zatrudnić emeryta na podstawie umowy zlecenia na okres kilku miesięcy. Wybrana przez nas osoba zadeklarowała chęć przystąpienia do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego. Zastanawiamy się jednak, czy będzie ona mieć prawo do świadczenia z tytułu niezdolności do pracy w razie choroby. Przecież pobiera już emeryturę. Czy będzie mogła pobierać dwa świadczenia jednocześnie?
odpowiedź Emeryt ma prawo przystąpienia do ubezpieczenia chorobowego na swój wniosek. Jako że w jego przypadku jest ono dobrowolne, prawo do zasiłku nabywa dopiero po 90 dniach podlegania temu ubezpieczeniu. Do tego okresu wyczekiwania wlicza się poprzednie okresy ubezpieczenia, o ile przerwa pomiędzy nimi nie była dłuższa niż 30 dni. Jeśli więc emeryt nie podlegał w ciągu ostatnich 30 dni przed zatrudnieniem w ww. firmie ubezpieczeniu chorobowemu – ani obowiązkowemu (np. umowa o pracę), ani dobrowolnemu (np. umowa zlecenia) – to w razie zachorowania przed upływem 90 dni obecnego zatrudnienia nie ma prawa do żadnego świadczenia. Wówczas zwolnienie lekarskie jest jedynie usprawiedliwieniem związanym z brakiem wykonywania pracy w tym okresie. Pierwszym dniem choroby, za który otrzyma zasiłek, jest najwcześniej 91. dzień ubezpieczenia. I od tego dnia mógłby pobierać zarówno emeryturę, jak i zasiłek chorobowy.
Należy też zwrócić uwagę na okres podlegania ubezpieczeniu chorobowemu w sytuacji, gdy firma zatrudnia jedynie na kilka miesięcy. Gdyby okazało się, że niezdolność do pracy powstała po upływie 90 dni podlegania ubezpieczeniu chorobowemu i mimo upływu okresu ubezpieczenia nadal trwa, to zasiłek będzie wypłacany jedynie do ostatniego dnia ubezpieczenia chorobowego. Po ustaniu tego tytułu świadczenie nie przysługuje z powodu posiadania ustalonego prawa do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy.
Ubezpieczenie chorobowe sporadycznie zatrudnianego emeryta (np. jedynie na trzy miesiące) może więc się okazać dla niego całkowicie nieopłacalne. Mimo opłacania składki, będącej w całości kosztem ubezpieczonego, w razie niezdolności do pracy nie skutkuje bowiem prawem do jakiegokolwiek świadczenia. ©℗
Fundusz Pracy
problem Zatrudniając osoby z doświadczeniem, w tym emerytów, mamy szansę na niewielkie oszczędności, związane ze zwolnieniem z opłacania składek na Fundusz Pracy. Nie musimy ich odprowadzać za kobiety już po 55. roku życia oraz za mężczyzn po 60. Przez 12 miesięcy nie płacimy ich też za nowo zatrudnione osoby po 50. roku życia, które przez miesiąc przed rozpoczęciem pracy były zarejestrowane w urzędzie pracy. Czy jednak w razie zwolnienia z pracy osoby te będą miały szansę na uzyskanie zasiłku dla bezrobotnych, który jest przecież finansowany właśnie z Funduszu Pracy?
odpowiedź Ustawowe zwolnienie z obowiązku opłacania składek za niektóre grupy ubezpieczonych, zawarte w art. 104b ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (z 20 kwietnia 2004 r., t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1482 ze zm.) w żaden sposób nie pozbawia tych grup prawa do zasiłku dla bezrobotnych w przypadku utraty pracy. Okresy tego zwolnienia są bowiem wliczane do 365-dniowego stażu ubezpieczeniowego w okresie 18 miesięcy przed zarejestrowaniem w urzędzie pracy, którym musi się wykazać osoba ubiegająca się o zasiłek dla bezrobotnych. Warto więc, aby osoby te nie zwlekały z rejestracją.
Zasiłek dla bezrobotnych nie przysługuje natomiast osobom, którym za ten sam okres została przyznana emerytura lub renta z tytułu niezdolności do pracy. W takim przypadku kwoty wypłacone jako zasiłek dla bezrobotnych uznawane są za część świadczenia emerytalnego. ZUS wyrównuje ubezpieczonemu różnicę między świadczeniami, a kwotę wypłaconego wcześniej zasiłku z tytułu bezrobocia przekazuje na konto tego urzędu pracy, który owo świadczenie wypłacił. ©℗
Świadczenie rehabilitacyjne
problem Z końcem grudnia 2019 r. upływa okres trwania umowy o pracę zawartej przez naszą firmę z emerytem. Od dłuższego już czasu korzysta on ze zwolnienia lekarskiego. W listopadzie minie już 182 dni choroby, a więc zakończy się okres wypłacania zasiłku chorobowego. Czy jako pracownik powinien się zgłosić do ZUS w celu przyznaniu mu uprawnień do świadczenia rehabilitacyjnego?
odpowiedź Prawo do świadczenia rehabilitacyjnego posiadają ci ubezpieczeni chorobowo, którzy wykorzystali już okres zasiłkowy (przypomnijmy: wynosi on 182 dni, a w przypadku gruźlicy oraz niezdolności do pracy przypadającej w okresie ciąży 270 dni). Warunkiem koniecznym jest też trwająca nadal niezdolność do pracy potwierdzona zwolnieniem lekarskim oraz orzeczenie orzecznika ZUS stwierdzające, że dalsze leczenie lub rehabilitacja rokują odzyskanie zdolności do pracy. Ale uwaga, art. 18 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (z 25 czerwca 1999 r., t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 45 ze zm.) przewiduje wyjątki od tej zasady. I tak prawa do świadczenia rehabilitacyjnego nie mają osoby uprawnione do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy, zasiłku dla bezrobotnych, zasiłku przedemerytalnego, świadczenia przedemerytalnego, rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego, nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego oraz urlopu dla poratowania zdrowia. Tak więc osoba, której dotyczy pytanie, nie otrzyma świadczenia rehabilitacyjnego.
Rozstrzygnięcia wymaga też problem dalszego zatrudnienia emeryta w okresie, kiedy jest nadal niezdolny do pracy, nie pobiera już zasiłku chorobowego, a zarazem nie upłynął jeszcze czas, na który została zawarta umowa, czyli w listopadzie i grudniu 2019 r. Dalsze przebywanie na zwolnieniu lekarskim stanowi w tym przypadku usprawiedliwioną nieobecność w pracy bez zachowania prawa do wynagrodzenia, ale jednocześnie też bez utraty uprawnień pracowniczych takich jak prawo do urlopu czy ewentualne świadczenia z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.©℗
Zgon pracownika
problem W lipcu bieżącego roku zmarł jeden z naszych najstarszych pracowników. Nie miał dzieci, a kilka lat temu owdowiał. Pozostały po nim niewypłacone wynagrodzenie za ostatni, częściowo przepracowany miesiąc oraz odprawa pośmiertna. Komu wypłacić te należności?
odpowiedź Zgodnie z kodeksem pracy prawa majątkowe po zmarłym pracowniku przechodzą na rodzinę – w równych częściach na małżonka oraz inne osoby spełniające warunki wymagane do uzyskania po zmarłym renty rodzinnej w myśl przepisów o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W tym przypadku takich osób nie ma, więc wszelkie prawa majątkowe wchodzą do spadku po zmarłym. Konieczne będzie więc sądowe postępowanie o nabycie spadku, zainicjowane przez spadkobierców. Zaległa wypłata świadczeń wchodzi do masy spadkowej i powinna zostać podzielona zgodnie z postanowieniem sądu. Co ważne, pracodawca nie ma obowiązku poszukiwania spadkobierców zmarłego pracownika. To oni powinni zgłosić pracodawcy zmarłego pracownika swoje roszczenie, dokumentując jednocześnie prawo do wypłaty należności. Kwota świadczeń powinna zostać przez zakład pracy obliczona i pozostawiona do wypłaty, jednak bez wskazania – do czasu zgłoszenia się prawowitych spadkobierców – osób uprawnionych. ©℗
O czym warto pamiętać
!Ochrona przedemerytalna nie dotyczy osób, które uzyskały już wiek emerytalny!
!Emeryci nie mają prawa do zasiłku dla bezrobotnych!
!Pracodawca nie musi szukać spadkobierców zmarłego pracownika!
!Emeryt nie ma prawa do zasiłku chorobowego po ustaniu tytułu do ubezpieczenia chorobowego!
!Osoba uprawniona do emerytury nie może liczyć na świadczenie rehabilitacyjne!