Brak precyzji i ogólność niektórych zapisów nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt budzą nawet wątpliwości konstytucyjne - oceniło Biuro Legislacyjne Senatu w czwartek podczas posiedzenie senackiej komisja rolnictwa, która zaczęła pracę nad nowelą.

Przyjęta przez Sejm nowelizacja wprowadza m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra z wyjątkiem królika oraz ogranicza ubój rytualny, który ma być możliwy tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych. Przepisy dotyczące zakazu hodowli zwierząt na futra mają wejść w życie po upływie 12 miesięcy od ogłoszenia noweli.

Biuro Legislacyjnego Senatu przedstawiło długą listę uwag i zastrzeżeń. Przedstawiciel Biura stwierdził, że wydaje się nieracjonalne, aby np. przepisy ograniczające ubój rytualny zaczynały obowiązywać już 30 dni po wejściu nowelizacji w życie. Vacatio legis powinno być wyważone - argumentował legislator.

Z zawartego w uchwalonej w ubiegłym tygodniu przez Sejm nowelizacji przepisu dotyczącego vacatio legis wynika, że przepis wprowadzający ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb krajowych związków wyznaniowych wchodzi w życie 30 dni po ogłoszeniu nowelizacji, natomiast po 12 miesiącach ma wejść w życie przepis o rekompensatach dla przedsiębiorców z tytułu ograniczenia lub zaprzestania prowadzenia uboju rytualnego.

Ponadto oprócz uwag redakcyjnych i o charakterze legislacyjnym, przedstawiciel Biura Legislacyjnego Senatu mówił też o licznych wątpliwościach, nawet konstytucyjnych, wynikających z ogólności i braku precyzji przepisów nowelizacji - np. braku wytycznych do upoważnienia ustawowego, co powoduje niezgodność z konstytucją.

Reprezentujący rząd, zastępca szefa kancelarii premiera Paweł Szrot oświadczył, że „około 80 proc.” poprawek, wskazanych przez senackich legislatorów, jest dla rządu do przyjęcia. Są jednak takie - zastrzegł - które nie zyskają rekomendacji. Nie podał dokładnie, o które poprawki chodzi, ale zapowiedział przekazanie stanowiska na piśmie.

Przedstawiciel wnioskodawców, poseł PiS Grzegorz Puda, przedstawiając nowelizację podkreślił m.in., że analizy Ministerstwa Finansów jednoznacznie wskazują, że hodowla zwierząt futerkowych jest branżą schyłkową, a dodatkowo obciążoną wieloma problemami natury społecznej i etycznej. Według niego, MF ocenia też, że jedynym, liczącym się rynkiem dla wołowiny z uboju rytualnego jest Izrael, i jest to 4 proc. eksportu tego mięsa, a udział ma się kurczyć.