Nadzwyczajny stan epidemiczny, który według obecnych rozporządzeń obowiązuje w Bułgarii do 15 lipca, zostanie przedłużony do końca miesiąca - poinformował na konferencji prasowej w poniedziałek minister zdrowia Kirił Ananiew.

Przyczyną jest znaczny wzrost liczby nowych zakażeń w ostatnich tygodniach. Po raz pierwszy w ciągu jednego tygodnia ich liczba przekroczyła 1000. Minister podkreślił, że przedłużenie tego nadzwyczajnego stanu epidemicznego zezwala na wydawania nowych rozporządzeń w razie konieczności.

W ostatnich dniach odnotowywano po ok. 160 nowych wypadków dziennie. W poniedziałek resort zdrowia poinformował tylko o 63, lecz wykonanych testów było trzykrotnie mniej niż w poprzednich dniach.

Od początku pandemii zakażonych jest 5 740. Zmarło łącznie 240 pacjentów, w tym pięciu ostatniej doby.

Na konferencji prasowej minister z niepokojem odnotował wzrost zakażeń wśród młodych ludzi. Przyczyną jest zezwolenie na organizowanie balów po zakończeniu gimnazjum. Tylko w Wielkim Tyrnowie po jednym balu było 60 zakażonych.

Minister podkreślił, że kontrola nad przestrzeganiem obowiązujących obecnie środków walki z epidemią ma być znacznie zaostrzona.

Nie wykluczył zakazu obecności widzów na meczach piłkarskich. Odnotowano znaczną liczbę zakażonych wśród publiczności, a także w klubach piłkarskich. Ostateczna decyzja jednak na razie nie zapadła.

Premier Bojko Borisow kategorycznie potwierdził swoje stanowisko, że niezależnie od wzrostu liczby zakażeń, nie będą wprowadzane nowe restrykcyjne kroki w walce z epidemią w lipcu i sierpniu. Jego zdaniem ludzie powinni sami dbać o siebie, przestrzegać dystansu społecznego i dezynfekcji. Borisow sprzeciwił się zamknięciu barów i dyskotek, podkreślając, że przeciwny jest sektor turystyczny.

Według członka Krajowego Sztabu Koordynacyjnego prof. Nikołaja Witanowa, który opracowuje matematyczne modele rozwoju epidemii, na początku października w Bułgarii będzie co najmniej 10 tys. zakażonych, prawie dwukrotnie więcej niż obecnie. Zdaniem profesora epidemia narasta powoli i może być opanowana przy przestrzeganiu zaleceń resortu zdrowia.