Terminy dwóch zaplanowanych na marzec spraw dyscyplinarnych sędziego Waldemara Żurka, toczących się przed Sądem Dyscyplinarnym przy Sądzie Apelacyjnym w Katowicach, zostały przesunięte na kwiecień - dowiedziała się w czwartek PAP w sądzie.

Jak poinformował rzecznik katowickiego sądu apelacyjnego sędzia Robert Kirejew, sprawa zaplanowana początkowo na 13 marca odbędzie się 20 kwietnia, zaś rozprawę w drugim postępowaniu, która miała odbyć się 20 marca, przesunięto na 24 kwietnia.

Przełożenie terminów rozpraw przed sądem dyscyplinarnym nastąpiło na wniosek obrońców sędziego Żurka. Nie ma to związku z zagrożeniem dotyczącym koronawirusa. Katowicki sąd apelacyjny - jak poinformował jego rzecznik - jak dotąd pracuje normalnie.

W jednej z rozpatrywanych w Katowicach spraw krakowski sędzia Waldemar Żurek jest obwiniony o to, że nie podjął pracy w wydziale, do którego go przeniesiono. W styczniu sprawa została po raz kolejny odroczona. Sąd dyscyplinarny postanowił zwrócić się do KRS, czy istnieje uchwała Rady dotycząca powołania rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych.

Obwiniony sędzia i jego obrońcy stoją na stanowisku, że przeniesienie go do innego wydziału było nielegalne i miało na celu szykanowanie go. W opinii obrony, sprawa jest wyrazem represji za postawę Żurka w sprawie obrony Konstytucji, niezależności sądownictwa i praw obywatelskich.

Według zastępców rzecznika dyscyplinarnego, sprawa ma charakter związany wyłącznie z pełnieniem urzędu przez sędziego Żurka i dotyczy niepodjęcia przez niego przez ponad miesiąc obowiązków w wydziale, do którego został przeniesiony decyzją prezesa sądu okręgowego.

Druga sprawa dyscyplinarna dotyczy zarzutu uchybienia godności urzędu sędziego. Chodzi o słowa, które padły w jednym z wywiadów udzielonych przez sędziego Żurka, zatytułowanym "Sędzia Żurek: Kamil Zaradkiewicz chce zafundować obywatelom chaos w sądach".

Zarzuty wobec sędziego dotyczą tego, że miał on "uchybić godności urzędu" i "wygłosić manifest polityczny dotyczący jego poglądów i ocen związanych z działaniem konstytucyjnych organów państwa, w tym Trybunału Konstytucyjnego i Krajowej Rady Sądownictwa". Sędzia Żurek nie zgadza się z zarzutami, oceniając, iż ta sprawa jest wymierzona w sędziów, którzy publicznie wyrażają swoje poglądy prawne.