Wyrok Sądu Unii Europejskiej dotyczący podatku od sprzedaży detalicznej pokazuje, że działania Komisji Europejskiej były wymierzone w interesy Polski - podkreślił w piątek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Mam nadzieję, że ten wyrok obnaża polityczne działania Komisji Europejskiej - dodał.

W czwartek Polska w Sądzie Unii Europejskiej wygrała sprawę przeciwko Komisji Europejskiej dotyczącą podatku od sprzedaży detalicznej. Zdaniem sądu "KE popełniła błąd", uznając ten podatek za niedozwoloną pomoc publiczną. Decyzja Sądu UE oznacza, że Polska będzie mogła znów pobierać podatek handlowy, który dotychczas był zawieszony.

Ziobro wyrok ten w TVP Info nazwał "bardzo znamiennym". "Pokazuje, że działania Komisji Europejskiej z panią (unijną komisarz ds. rynku wewnętrznego, Elżbietą) Bieńkowską, wicepremier PO w składzie, w tle z panem premierem (szefem Rady Europejskiej, Donaldem) Tuskiem, były wymierzone w interesy Polski" - powiedział.

"Blokowano zmianę w podatkach, które miały uderzyć w hipermarkety, by dać równe szanse mniejszym polskim podmiotom, by też powodować, by polski budżet państwa nie tracił ogromnych pieniędzy, które wypływały poprzez rozmaite kombinacje poza polskie granice" - wskazał.

Wyraził też nadzieję, że wyrok Sądu UE "obnaża polityczne działania Komisji Europejskiej". "Ufam, że w przyszłości nieodległej ten podatek zostanie wprowadzony, będzie wzmacniał polski budżet państwa i pozwalał nam realizować z większą konsekwencją nasze społeczne cele" - powiedział Ziobro.

Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej zakładała wprowadzenie dwóch stawek podatku od handlu: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie. Podatek miał obowiązywać od września 2016 roku. KE we wrześniu 2016 roku wszczęła postępowanie o naruszenie prawa unijnego przez Polskę w związku z wprowadzeniem podatku. Bruksela argumentowała wtedy, że jego konstrukcja może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną. Stwierdziła następnie, że podatek został wprowadzony w życie w sposób niezgodny z prawem. Wydała też nakaz zawieszenia stosowania podatku do czasu zakończenia jego analizy przez urzędników w Brukseli.

Polska nie zgodziła się z tym stanowiskiem, ale pobór podatku został zawieszony. Na przełomie listopada i grudnia 2016 roku skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE skargę na decyzję KE. Przekonywano w niej, że KE dokonała błędnej kwalifikacji podatku jako pomocy państwa. Polska zaskarżyła decyzję KE w całości. Zarzuciła też w niej KE m.in. naruszenie unijnego prawa poprzez nakazanie niezwłocznego zawieszenia stosowania progresywnej skali polskiego podatku od sprzedaży detalicznej. Resort finansów argumentował wtedy, że reakcja KE może być uznana za dyskryminację Polski w kontekście podobnych podatków funkcjonujących we Francji i Hiszpanii.

W czwartkowym wyroku Sąd UE uznał, że KE się pomyliła. Doszedł do wniosku, że KE "nie mogła słusznie wywieść istnienia selektywnych korzyści towarzyszących podatkowi od sprzedaży detalicznej z samej tylko progresywnej struktury tego nowego podatku".