Potem mamy lat 90. Tacy ludzie jak Semka zostali poniekąd z pistoletem na wodę w ręku, kiedy środowiska skupione wokół „Gazety Wyborczej” rozdały karty – kto jest „oszołomem”, kto „antysemitą”, kto „światłym Europejczykiem”. Semka i jego bliski przyjaciel Jacek Kurski, zbyt wierni wartościom narodowym, aby dostać glejt „światłego Europejczyka”, zostali „oszołomami”.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama