Powyżej górnej granicy lasu w Bieszczadach od trzech dni obowiązuje trzeci - w pięciostopniowej, rosnącej skali - stopień zagrożenia lawinowego. Zawieje i zamiecie śnieżne sprawiają, że na Połoninie Wetlińskiej widoczność wynosi od kilku do 30 metrów.

"Zagrożenie lawinowe dotyczy m.in. masywów połonin Caryńskiej i Wetlińskiej, Tarnicy, Małej i Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu" - powiedział w niedzielę ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Paweł Szopa.

W bieszczadzkich dolinach leży średnio 60 cm. Wieje słaby lub umiarkowany wiatr. Termometry, m.in. w Cisnej i Ustrzykach Górnych, pokazywały sześć stopni mrozu.

Z kolei w górnych partiach Bieszczad pokrywa śnieżna przekroczyła 100 cm; miejscami zaspy mogą sięgać nawet trzech metrów. "Występujące tam zawieje i zamiecie śnieżne powodują, że na połoninach widoczność jest ograniczona od kilku do 30 metrów. Rano było tam 11 stopni mrozu, a wiatr wiał z prędkością 84 km/godz." - mówił Szopa.

W Bieszczadach są trudne warunki turystyczne. Szlaki turystyczne są zawiane z niewidocznym ich przebiegiem; w wielu miejscach powstały zaspy. (PAP)

Autor: Alfred Kyc