Był wieloletnim orędownikiem sprawy suwerenności Europy środkowowschodniej; dużej klasy polityk i wielki przyjaciel Polski - tak polscy politycy wspominali w sobotę zmarłego byłego prezydenta USA George'a H.W. Busha.

W wieku 94 lat zmarł były prezydent Stanów Zjednoczonych George H.W. Bush - poinformował w nocy z piątku na sobotę czasu lokalnego na Twitterze jego syn George W. Bush.

W porannej rozmowie w radiowej Trójce George'a Busha seniora wspominali polscy politycy.

Szef BBN Paweł Soloch ocenił, że Bush to postać bardzo ważna dla Polski. "Był wieloletnim orędownikiem sprawy suwerenności Europu Środkowej" - powiedział Soloch. Dodał, że był prezydentem USA w kluczowych dla Polski momentach historycznych.

Szef KPRM Michał Dworczyk również podkreślił, że Bush "jest postacią historyczną i miał wpływ na los Europy środkowowschodniej w ważnym dla niej okresie". "Wieki patriota amerykański i bohater. Był jednym z najmłodszych pilotów w armii amerykańskiej w czasie II wojny światowej. Człowiek odważny i gotowy oddać wszystko dla dobra swojego kraju" - powiedział Dworczyk.

Także zdaniem Rafała Grupińskiego (PO) były amerykański prezydent to "postać bardzo ważna" dla Polski. "Był prezydentem Stanów Zjednoczonych w czasie pierestrojki, rozpadu Związku Radzieckiego i upadku całego systemu komunistycznego. To były też czasy Okrągłego Stołu w Polsce, pierwszych prób wychodzenia w suwerenną i wolnorynkową przestrzeń przez Rzeczpospolitą" - mówił polityk PO. Jak dodał, w tym okresie "mieliśmy w nim wielkiego sojusznika". "To postać o której Rzeczpospolita powinna pamiętać" - podkreślił.

"To był dużej klasy polityk" - ocenił z kolei wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). Jak mówił, George Bush senior, tak jak Kukiz'15, był zwolennikiem rozwoju gospodarczego "poprzez cięcia podatków, wydatków i zdejmowanie obowiązków administracyjnych z przedsiębiorców". "To była rewolucja (Ronalda) Reagana (b. prezydent USA - PAP), w której Bush uczestniczył. A w czasie swojej prezydentury kontynuował ją" - zaznaczył Tyszka.

Adam Szłapka (Nowoczesna) dodał, że Bush "jednoznacznie wspierał Polskę w dążeniu do wolności". "Stał po stronie wartości, czy w kwestii Bałkan, czy innych spraw w stosunkach międzynarodowych. Jego postać wpisuje się w podejście do kultury politycznej, do której powinniśmy dążyć" - ocenił polityk.

Z kolei Jarosław Kalinowski (PSL) przypomniał, że George H.W. Bush jako prezydent USA był dwukrotnie w Polsce. "Pierwszy raz chyba miesiąc po zaprzysiężeniu na prezydenta Stanów Zjednoczonych. To pokazuje, jak postrzegał i wpierał Polskę. Wspaniały człowiek, wielki przyjaciel Polski" - podkreślił Kalinowski.

Urodzony 12 kwietnia 1924 roku w Milton (Massachusetts) George H. W. Bush był Republikaninem, przedsiębiorcą naftowym. Funkcję 41. prezydenta Stanów Zjednoczonych sprawował jedną kadencję - w latach 1989-1993. Walka o reelekcję zakończyła się jego porażką z Demokratą Billem Clintonem. Przed objęciem prezydentury Bush piastował w latach 1981-1989 stanowisko wiceprezydenta w administracji Ronalda Reagana. Był także ambasadorem USA przy ONZ oraz dyrektorem CIA.

Prezydentura Busha to lata końca zimnej wojny, I wojny w Zatoce Perskiej, upadku ZSRR czy zjednoczenia Niemiec. Bush w 1991 roku zawarł z ZSRR układ START I o redukcji zbrojeń strategicznych - był to pierwszy układ przewidujący faktyczną redukcję arsenałów jądrowych, a nie tylko kontrolę zbrojeń.

41. prezydent USA dwukrotnie był na audiencji w Watykanie u papieża Jana Pawła II - w maju 1989 roku i w listopadzie roku 1991.

Z kolei swą pierwszą prezydencką wizytę w Polsce Bush odbył w dniach 9-11 lipca 1989 r., gdy przewodniczącym Rady Państwa był Wojciech Jaruzelski. 11 lipca 1989 r. ówczesny amerykański szef państwa odwiedził Gdańsk, gdzie spotkał się m.in. z przywódcą "Solidarności" Lechem Wałęsą.

Druga wizyta prezydenta w Polsce miała miejsce za prezydentury Wałęsy, 5 lipca 1992 r. Amerykański przywódca wziął udział w uroczystościach związanych ze sprowadzeniem do Polski z USA prochów pianisty, kompozytora i polityka Ignacego Jana Paderewskiego.

Kilka lat temu Bush ujawnił, że cierpi na chorobę Parkinsona. Wcześniej 41. prezydent USA prowadził aktywny styl życia, m.in. skacząc ze spadochronem z okazji swych 75., 80., 85. i 90. urodzin.

Do śmierci byłego prezydenta USA doszło kilka miesięcy po odejściu jego żony Barbary. Para była małżeństwem przez 73 lata i miała pięcioro dzieci - w tym 43. prezydenta USA George'a W. Busha - i 17 wnucząt.

Jak poinformował rzecznik rodziny, szczegóły dotyczące uroczystości pogrzebowych zmarłego szefa państwa zostaną przekazane tak szybko, jak to możliwe.