Komisja śledcza ds. VAT we wtorek przesłucha kolejnych wiceministrów finansów z rządu PO-PSL; najpierw Dariusza Daniluka, a następnie Ludwika Koteckiego - przewiduje plan posiedzenia komisji. W środę przed komisją stanie b. wiceminister finansów Dominik Radziwiłł.

We wtorek komisja śledcza "do zbadania prawidłowości i legalności działań oraz występowania zaniedbań i zaniechań organów i instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego w okresie od grudnia 2007 r. do listopada 2015 r." ma przesłuchać dwóch kolejnych świadków.

Pierwszy to Dariusz Daniluk, który był wiceministrem finansów w latach 2008-2011. Potem przed oblicze komisji stawić się ma Ludwik Kotecki, który w latach 2008-2012 był wiceministrem finansów, w latach 2009-2012 pełnomocnikiem rządu do spraw wprowadzenia euro, a w latach 2012–2015 radcą generalnym i głównym ekonomistą Ministerstwa Finansów. Natomiast na środę zaplanowano przesłuchanie Dominika Radziwiłła, wiceministra finansów w latach 2009-2012.

Komisja śledcza ds. VAT powołana została na początku lipca br. Ma zbadać i ocenić prawidłowość działań rządów PO-PSL związanych z zapewnieniem dochodów z VAT i akcyzy oraz ewentualne zaniedbania w tym zakresie. Zbada okres od grudnia 2007 r. do listopada 2015 r. W uzasadnieniu uchwały napisano, że w latach 2007-2015 można było zaobserwować zjawisko stopniowego rozszczelnienia systemu VAT.

Zgodnie z uchwałą Sejmu powołującą komisję jej prace mają odnosić się w szczególności do działań, zaniedbań i zaniechań m.in. członków rządu, "w szczególności ministra właściwego do spraw budżetu, finansów publicznych i instytucji finansowych, i podległych im funkcjonariuszy publicznych".

W zeszłym tygodniu komisja rozpoczęła przesłuchania wiceministrów finansów. Jako pierwsza zeznawała Elżbieta Chojna-Duch (była wiceministrem w latach 1994-1995 i 2007-2010) oraz Stanisław Gomułka, który pełnił funkcję wiceministra finansów od stycznia do kwietnia 2008 r., a także Jacek Dominik będący wiceministrem w latach 2006-2014.

Chojna-Duch mówiła m.in., że proces legislacyjny przejmowali od urzędników resortu finansów zewnętrzni doradcy; według niej finansów Jacek Rostowski dopuszczając do tego akceptował konflikt interesów. Według Chojny-Duch był moment, o którym można powiedzieć, że funkcje ministra finansów przejął Sławomir Nowak, minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, szef gabinetu politycznego premiera Donalda Tuska. Z zeznań Chojny-Duch wynika, że Nowak miał nieformalną polityczną władzę nad formułowaniem prawa podatkowego na etapie prac rządowych.

Gomułka informował m.in., że na koniec 2007 roku dochody z VAT były na stosunkowo dobrym poziomie i wydawało się, że takie pozostaną. Według niego w roku 2008 nie było powodów do alarmu, że jest z nimi problem. Zapewnił, że gdy był wiceministrem nie rozmawiano o problemie karuzel podatkowych ani na kierownictwie, ani poza nim.

Natomiast Dominik zapewnił, że w czasie, gdy nadzorował departamenty podatkowe w MF nie znał skali nadużyć. Według niego nigdzie nie ma wiarygodnego dokumentu, określającego wielkość luki podatkowej. Pytany, dlaczego w Polsce późno wprowadzono odwrotne obciążenie w VAT, wiceminister tłumaczył, że pierwsze na ten temat nie spotkały z przychylnością podmiotów gospodarczych. "Jeżeli minister finansów ma taki pomysł, ale jest silna krytyka z drugiej strony, że to rozwiązanie jest niedobre (...), to nie jest tak łatwo przekonać nawet radę ministrów" - mówił.

W sumie od połowy września br. komisja przesłuchała ośmiu świadków. Prof. Witold Modzelewski, wiceminister finansów w latach 1992-96 i autor pierwszej ustawy o VAT mówił m.in., że tendencja spadku udziału dochodów z VAT w relacji do PKB zaczęła się już w roku 2008, a narastała w 2009 r. i utrzymywała się przez kolejne lata. Jego zdaniem powodem nie był kryzys, bowiem dotyczył on tylko VAT, a nie całej gospodarki.

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski poinformował, że gdy był szefem tego resortu, wyłudzenia VAT nie były grupą przestępstw dominujących, a przestępczość, w tym przestępczość gospodarcza, spadała. Jego następca w ministerstwie sprawiedliwości Andrzej Czuma zeznał, że w czasie urzędowania nie miał informacji o przestępstwach karno-skarbowych, a na naradach w MS wyłudzenia nie zostały przedstawione jako problem systemowy.

Prokurator generalny w latach 2010-2016 Andrzej Seremet oświadczył m.in., że zrobił wszystko co możliwe, by walczyć z przestępczością. Podkreślił, że nie dotarły do niego żadne informacje, jakoby problem wyłudzeń VAT narastał lawinowo.

O wyłudzeniach VAT mówił także przed komisją Michał Kanownik, prezes Zarządu Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV i IT – Cyfrowa Polska. Zauważył, że problem wyłudzeń VAT dotyczył całego rynku europejskiego. Jego zdaniem w resorcie finansów nie było świadomości skali zjawiska, a urzędnikom nie zależało na ukróceniu procederu. (PAP)

autor: Marcin Musiał