Doradzałabym prezydentowi podpisanie nowelizacji o Sądzie Najwyższym – powiedziała w poniedziałek doradca prezydenta RP Zofia Romaszewska.

W związku z uchwaleniem przez parlament kolejnej nowelizacji o Sądzie Najwyższym Romaszewska powiedziała w TOK FM, że doradzałaby prezydentowi jej podpisanie. „Ale nie wiem, co zrobi prezydent” - zastrzegła.

Na pytanie, czy nie ma poczucia klęski, bo w tym studiu przekonywała, że prof. Małgorzata Gersdorf nie powinna być I prezes Sądu Najwyższego, Romaszewska stwierdziła: „słowo klęska to za dużo powiedziane". "To jest sytuacja taka, że ja sądziłam, że uda nam się wytłumaczyć, wyjaśnić światu, w tym Unii Europejskiej, że jednak powinniśmy jakieś elementy lustracyjne naszego sądu przeprowadzić” - przekonywała.

Zdaniem Romaszewskiej trzeba było „próbować odnawiać tę kadrę”. „Jak Niemcy wyrzucili 70 proc. sędziów z b. NRD, to nikt nawet nie pisnął na ten temat, choć Unia wtedy może nie była jeszcze tak skonsolidowana. U nas zostało jak było” - powiedziała.

Doradca prezydenta RP zaprzeczyła, że PiS chciał w ten sposób wprowadzić swoich „dyspozycyjnych” ludzi. „Słowo +dyspozycyjny+ jest za daleko posunięte. Wymagania od sędziów są bardzo wysokie. Może w naszym kraju muszą one być za wysokie, sędziowie muszą być ogromnie niezależni i niezawiśli, co jest rzeczywiście problemem” – powiedziała Romaszewska.

Jej zdaniem „to jest trzecia władza i ona musi posiadać określone przymioty, a jednocześnie jest to władza kompletnie niekontrolowana”. „Sędzia może zrobić absolutnie co mu się podoba. (Jest) niezawisły w swojej decyzji orzekania i nikt mu w tej sprawie słowa powiedzieć nie może, że ma być inaczej, lub wyrzucić go z pracy” - mówiła.

Senat przyjął w piątek późnym wieczorem bez poprawek nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym dotyczącą powrotu do pełnienia urzędu sędziów SN i NSA, którzy przeszli w stan spoczynku po osiągnięciu 65. roku życia. Nowela trafi teraz do prezydenta.

Nowelizacja dotyczy przepisów ustawy o SN z grudnia 2017 r., która weszła w życie 3 kwietnia. Zgodnie z nowelą, sędzia SN albo sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego, który przeszedł w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia na podstawie obecnych przepisów, z dniem wejścia w życie tej nowelizacji powraca do pełnienia urzędu na stanowisku zajmowanym 3 kwietnia 2018 r. "Służbę na stanowisku sędziego SN, albo sędziego NSA uważa się za nieprzerwaną" - głosi nowelizacja.

Sędziowie ci mogą jednak pozostać w stanie spoczynku, jeśli w terminie 7 dni od dnia wejścia w życie nowelizacji złożą oświadczenie, że mają taką wolę; oświadczenie ma być składane prezydentowi za pośrednictwem Krajowej Rady Sądownictwa.

Nowelizacja przewiduje, że sędziowie, którzy objęli stanowisko w SN przed wejściem w życie tej nowelizacji przechodzą w stan spoczynku, przy zastosowaniu przepisu poprzedniej ustawy o SN z 2002 r,. czyli z dniem ukończenia 70. roku życia; sędzia będzie mógł przejść w stan spoczynku na swój wniosek po ukończeniu 65. roku życia (mężczyźni) lub po ukończeniu 60 lat (kobiety), po ukończeniu 60 lat, jeżeli przepracował na stanowisku sędziego SN nie mniej niż 9 lat.

Sędziowie, którzy obejmą stanowisko w SN po wejściu w życie tej nowelizacji, będą przechodzić w stan spoczynku zgodnie z przepisem nowej ustawy o SN, która weszła w życie 3 kwietnia b.r., czyli z dniem ukończenia 65. roku życia, chyba że nie później niż na sześć miesięcy i nie wcześniej niż na 12 miesięcy przed ukończeniem tego wieku złożą oświadczenie o woli dalszego orzekania, a prezydent wyrazi na to zgodę.

Nowela zakłada też, że jeśli na jej podstawie do pełnienia urzędu w Sądzie Najwyższym powrócił sędzia, który zajmował stanowisko I prezesa SN lub prezesa SN, kadencję uważa się za nieprzerwaną. Regulacje dotyczą I prezes SN Małgorzaty Gersdorf oraz dwóch prezesów Izb SN - Stanisława Zabłockiego i Józefa Iwulskiego.

19 października TSUE, przychylając się do wniosku Komisji Europejskiej, wydał wstępne postanowienie o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych, w ramach których znalazło się: zawieszenie stosowania przepisów ustawy o SN dot. przechodzenia sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia w stan spoczynku; przywrócenie do orzekania sędziów, którzy w świetle nowych przepisów już zostali wysłani w stan spoczynku; powstrzymanie się od wszelkich działań zmierzających do powołania sędziów SN na stanowiskach, których dotyczą kwestionowane przepisy.