Sejmowe komisje zdrowia oraz edukacji, nauki i młodzieży negatywnie zaopiniowały we wtorek obywatelski projekt o utworzeniu Uniwersytetu Medycznego im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy.

W myśl projektu Uniwersytet Medyczny im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy miałby być uczelnia publiczną. Celem przedsięwzięcia jest przekształcenie istniejącego w mieście Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera, które jest częścią Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Collegium powstało na bazie Akademii Medycznej, która w 2004 r. połączyła się z UMK. Pod projektem zebrano około 160 tys. podpisów.

"Obecna sytuacja jest sytuacją konfliktową między dwoma miastami. Te dwa miasta dzieli nie tylko 50 kilometrów, nie tylko rzeka Wisła, ale dzieli historia. Te miasta nigdy w przeszłości ze sobą nie współpracowały" – mówił poseł Zbigniew Pawłowicz (PO), przedstawiając założenia projektu.

Przedstawiciel ministerstwa nauki przekazał, że nie ma stanowiska Rady Ministrów do projektu. Wskazał jednocześnie, że obecne trendy to konsolidacja uczelni. Przypomniał, że połączenie uczelni nastąpiło za zgodą ich senatów. Poinformował, że ministerstwo nauki i szkolnictwa wyższego nie popiera projektu. Z kolei przedstawiciel resortu zdrowia przekazał, że MZ "zbliża się w stanowisku do resortu nauki".

Przewodniczący Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego prof. Zbigniew Marciniak poinformował, że Rada podtrzymuje swoją negatywną opinię w sprawie projektu. "Patrzyliśmy z czysto merytorycznego punktu widzenia. Nie widzimy, w czym ta zmiana mogłaby poprawić stan polskiej nauki i szkolnictwa wyższego. Nie przybędzie od tego ani jednego studenta" – powiedział, odnosząc się do takiego argumentu podnoszonego w dyskusji.

Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski przekonywał, że cała baza niezbędna do funkcjonowania Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy znajduje się w tym mieście. "Studenci przez całe studia nie jadą do Torunia, bo nie mają po co" – przekonywał, podnosząc, że "można przywrócić stan, który był".

Przewodniczący komisji NSZZ "Solidarność" przy Collegium Medicum w Bydgoszczy Maciej Świątkowski mówił zaś, że ośrodek w Bydgoszczy się nie rozwija. "Robimy się szkołą zawodową. Wszystkie środki finansowe (…) przychodzą do części toruńskiej, gdzie rozwija się część badawcza" – przekonywał.

Przewodniczący Rady Miasta Torunia Marcin Czyżniewski powiedział natomiast, że "po złożeniu projektu rada miasta Torunia po wysłuchaniu wielu głosów mieszkańców podjęła jednomyślną uchwałę wspierającą zachowanie integracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu". "Mamy w Toruniu świadomość (…), że już dawno o sile miasta przestało świadczyć istnienie jakiejkolwiek uczelni wyższej. Dzisiaj o sile miasta świadczy istnienie dobrej uczelni wyższej, rozpoznawalnej w międzynarodowym obiegu naukowym. Taką uczelnią i dla Torunia, i dla Bydgoszczy jest Uniwersytet Mikołaja Kopernika" – przekonywał.

W czasie posiedzenia połączonych komisji padły wnioski zarówno o odrzucenie projektu, jak i o jego dalsze procedowanie. Większość posłów zdecydowała, że komisje będą rekomendowały odrzucenie obywatelskiego projektu.(PAP)

autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl