Produkty żywnościowe sprzedawane w Polsce i w Niemczech pod tą samą marką są podobnej jakości, a różnice, choć występują, są niewielkie- wynika z badań przeprowadzonych przez UOKiK w ramach kampanii przeciw podwójnej jakości produktów żywnościowych w UE.

Prezentując wyniki badań prezes UOKiK Marek Niechciał wyjaśniał, że wpisują się one w działania Unii Europejskiej, która chce ograniczyć różnice w jakości żywności w poszczególnych państwach. Także wiceprezes UOKiK Dorota Karczewska zaznaczyła, że choć Urząd nie odnotowuje skarg na podwójną jakość produktów, to Komisja Europejska uznała ten problem za wart zbadania.

UOKiK przy wsparciu Inspekcji Handlowej w swoim pierwszym badaniu jakości produktów oferowanych konsumentom w Polsce i Europie Zachodniej porównał 101 produktów, m.in. Nutellę, wafelki Knoppers, biały cukier Diadem, ketchup Heinz, Pepsi light, kawę Jacobs i Nescafe, żelki-misie Haribo, czipsy Crunchips, dwa rodzaje czekolady Milka czy serek z ziołami Almette.

Badanie składało się z dwóch testów: w pierwszym kupiono 37 par produktów równocześnie w sklepach Aldi, Kaufland, Lidl, Makro, Netto i Rossmann zlokalizowanych na terenie Polski i Niemiec, w drugim zakupiono 64 pary produktów, z tym że większość w Polsce, wybierając towary w oryginalnym polskojęzycznym opakowaniu i niemieckojęzycznym opakowaniu z polską naklejką. Badano różnice w oznakowaniu i kompletności wykazu składników, smak, zapach i konsystencję (badania organoleptyczne), a także zgodność deklarowanych składników z faktycznym składem (badania fizykochemiczne).

W pierwszym teście okazało się, że na 37 par produktów, zdecydowana większość - 25 - (m.in. napój jabłkowy Babydream, herbatniki maślane Leibniz, czekolada z całymi orzechami Ritter Sport, danie dla dzieci w wołowiną Hipp, kawa Jacobs Kronung) była identyczna.

W wypadku ośmiu UOKiK stwierdził "potencjalnie różny poziom jakości", np. w wypadku misiów żelków Haribo, zauważono, że polskie mają mocniejsze kolory, mniej wyraźny smak i są bardziej ścisłe, kawa rozpuszczalna Nescafe kupiona w Niemczech ma więcej aromatu i lepszy smak niż kupiona w Polsce, kiełbasa krakowska firmy Balcerzak kupiona w Niemczech miała więcej tłuszczu i białka, a mniej wody niż kupiona w Polsce, a dżem malinowy Maribel z niemieckiego Lidla miał mniej cukru niż ten z polskiego.

W wypadku czterech produktów stwierdzono, że produkty oferowane polskim klientom są gorszej jakości. Czipsy paprykowe Crunchips zawierały olej palmowy (niemieckie zdrowszy - słonecznikowy) oraz glutaminian monosodowy (niemieckie - nie), a także zawierały zdecydowanie więcej tłuszczu, kwasów tłuszczowych nasyconych oraz trans. Serek Almette z ziołami w niemieckiej wersji składał się z sera twarogowego i ziół, natomiast w polskiej - także z odtłuszczonego mleka w proszku i kwasku cytrynowego. Kupiona u nas czekolada Milka z całymi orzechami miała mniej orzechów niż niemiecka, a w dodatku polski produkt nie spełniał deklaracji w zakresie ilości orzechów - 15,7 zamiast 17 proc. W napoju herbacianym Lipton Ice Tea Peach na rynek polski było mniej ekstraktu czarnej herbaty, a ponadto zawierał on - obok cukru - także fruktozę i słodzik, których nie było w wersji "na Niemcy".

"Pytanie, czy te różnice, które widzieliśmy, wynikają z tego, że producenci np. wolą stosować tańsze zamienniki niektórych rzeczy, więc chcą obniżyć koszty i na niektóre rynki dają produkty ze składem tańszym w produkcji, czy też zrobili testy rynkowe i wyszło, że rzeczywiście, że jakiegoś składnika lepiej używać niż innego, ponieważ konsumenci wybierają tego typu produkty" - podkreślał prezes UOKiK Marek Niechciał.

Jak zaznaczył, omawiając wyniki badań Dariusz Łomowski z Departamentu Inspekcji Handlowej UOKiK, przy okazji badań nie znaleziono nieprawidłowości, a tylko różnice w składach testowanych produktów.

W drugim teście - 64 par produktów - znaleziono istotne różnice w składnikach produktów w wypadku 6 par, z tym że w dwóch wypadkach wyrób na Polskę okazał się lepszej jakości. Lepszy był napój pomarańczowy Capri-Sun Orange, gdyż zawierał więcej soku oraz czekolada Milka Oreo - miała mniej zamiennika tłuszczu kakaowego niż niemiecka. Gorsza była u nas natomiast Fuzetea o smaku brzoskwiniowym - mniej soku brzoskwiniowego; chrupki Monster Munch - mniej puree ziemniaczanego i dodatek wzmacniacza smaku; serek Philadelphia z ziołami - wyprodukowany z mleka pełnego, śmietany i koncentratu białek serwatkowych, podczas gdy druga wersja - zawierała tylko ser twarogowy; i sos Knorr Fix Spaghetti Bolognese - polski produkt zawierał więcej tłuszczu, cukrów i soli, miał także dodatek aromatu i buraka. UOKiK zastrzega się przy tym, że próbka jest zbyt mała, by przekładać ją na cały rynek.

Badaniu jakości towarzyszyło badanie opinii publicznej, jak Polacy postrzegają ten problem. Wynika z niego, iż co trzeci konsument wierzy, że istnieją różnice jakości produktów oferowanych w Polsce i na Zachodzie. (PAP)

autor: Małgorzata Werner-Woś