Nie zamierzamy się wycofywać z sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO; nie będzie zmiany lokalizacji posiedzenia - odbędzie się ono w budynkach Sejmu i Senatu - oświadczył we wtorek dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.



Wiosenna sesja Zgromadzenia Parlamentarnego NATO z udziałem kilkuset parlamentarzystów z państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego, a także delegatów z krajów stowarzyszonych i obserwatorów odbędzie się w Sejmie pod koniec tygodnia - 25-28 maja.

Grzegrzółka pytany we wtorek przez dziennikarzy, czy w związku z trwającym w Sejmie protestem osób niepełnosprawnych i ich opiekunów, ZP NATO odbędzie się, odparł: "Przygotowywany od wielu kwartałów szczyt pozostaje aktualny. Będziemy go przeprowadzali w normalnych okolicznościach. Nie zamierzamy się z niego wycofywać".

"Cały czas, niezmiennie powtarzamy - jako gospodarze szczytu parlamentarnego NATO - ten szczyt odbędzie się w Warszawie w budynkach Sejmu i Senatu. Nie będzie zmiany lokalizacji szczytu" - podkreślił Grzegrzółka.

Dyrektor CIS wskazał, że posiedzenie odbędzie się w trzech miejscach - sali plenarnej Sejmu, sali plenarnej Senatu oraz w Sali Kolumnowej. "Nie mamy zamiaru zmieniać tych miejsc. One są uzgodnione z wielomiesięcznym wyprzedzeniem" - dodał.

Grzegrzółka zapewnił też, że w związku z posiedzeniem ZP NATO Kancelaria Sejmu oraz Straż Marszałkowska "nie mają zamiaru ingerować w akcję protestacyjną" osób niepełnosprawnych.

"Jednocześnie będzie odbywał się protest i szczyt parlamentarny NATO - to jest do pogodzenia. Mamy sytuacją trudną, nawet bardzo trudną, ale nie zamierzamy w jakiś sposób tutaj radykalny się do tego odnosić. Odnajdziemy się w tych okolicznościach, tak by pogodzić wizytę zagranicznych gości i akcję protestacyjną" - zapewnił dyrektor CIS.

Protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych trwa od 18 kwietnia. Protestujący zgłaszali dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym", dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie; zaproponowali, by dodatek był wprowadzany krocząco: od września 2018 r. 250 zł, od stycznia 2019 roku - dodatkowo 125 zł i od stycznia 2020 r. również 125 zł.

W odpowiedzi na postulaty protestujących uchwalona została ustawa podnosząca rentę socjalną do 100 proc. kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Renta wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł.

Uchwalono też ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zdaniem rządu, ustawa ta spełnia postulat protestujących w Sejmie dotyczący dodatku rehabilitacyjnego. Według autorów ustawy (posłowie PiS), przyniesie ona gospodarstwom z osobą niepełnosprawną miesięcznie około 520 zł oszczędności. Protestujący podkreślają jednak, że nie oczekują świadczeń rzeczowych, ale dodatku wypłacanego w gotówce.

Rząd zapowiedział, że powstanie nowy państwowy fundusz celowy: Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. Fundusz ma być zasilany z części składki na Fundusz Pracy oraz z "daniny solidarnościowej" od osób zarabiających ponad 1 mln zł rocznie.