W Krakowie będzie funkcjonowała Karta Krakowska dająca ulgi na usługi miejskie osobom zameldowanym pod Wawelem i płacącym tu podatki. Radni zgodzili się w środę na jej wprowadzenie.

Karta będzie zintegrowana z dotychczasową Krakowską Kartą Miejską używaną w komunikacji miejskiej. Ma obowiązywać od 1 lipca tego roku, a pierwsze ulgi, z jakich skorzystają jej posiadacze to 20-proc. zniżki na bilety okresowe w komunikacji miejskiej oraz na wstęp do miejskich muzeów i galerii.

W kolejnych latach karta ma być rozszerzana o kolejne ulgi w obszarze sportu i rekreacji, wychowania i oświaty, zdrowia, gastronomii, sklepów oraz usług.

"W naszym mieście mamy mieszkańców, którzy rozliczają tu podatki i osoby, które żyją tu, korzystają z zasobów, możliwości i usług miasta i zależałoby nam bardzo na tym, żeby te osoby mocniej związały się z Krakowem. Karta Krakowska byłaby takim bonusem dla tych, którzy płacą tu podatki" - mówił w środę wiceprezydent miasta Andrzej Kulig.

Kartę Krakowską będą mogły otrzymać osoby zameldowane na pobyt stały w Krakowie i te, które udowodnią, że rozliczają się w mieście z podatków, przy czym nie będzie wymagane osiąganie jakiegokolwiek dochodu.

Karta wydawana będzie na okres jednego roku. Osoby zameldowane na pobyt stały nie będą musiały składać wniosku o przedłużenie jej ważności – stanie się to automatycznie. Zniżki w ramach programu wprowadzane będą odrębnymi uchwałami.

Według szacunków z Karty Krakowskiej może na początek skorzystać 300 - 400 tys. osób, a docelowo nawet 700 tys. Koszty związane z wdrożeniem programu i wydawaniem kart w 2018 roku oszacowano na ok. 3 mln zł.

"Ten pomysł budzi wyłącznie pozytywne reakcje mieszkańców, bo jest związany z konkretnymi ulgami. Inne miasta już dawno nas wyprzedziły. Odwlekanie tego na święte nigdy jest nierozsądne i jest działaniem na niekorzyść mieszkańców" – przekonywał radnych szef klubu PO Andrzej Hawranek.

Związana z Nowoczesną radna niezależna Małgorzata Jantos mówiła, że karta to ukłon w stronę mieszkańców i podziękowanie za to, że płacą podatki, dzięki którym miasto funkcjonuje. Jak podkreśliła to karta "bardziej lojalnościowa niż socjalna".

Jak przypomniał przewodniczący Rady Miasta Krakowa Bogusław Kośmider (PO), od 2012 r. prowadzona jest akcja "Płać podatki w Krakowie" i sprawiła ona, że liczba podatników wzrosła o ok. 40 tys., co przekłada się na kilkadziesiąt milionów złotych więcej w budżecie miasta. Karta jest z jednej strony zachętą dla potencjalnych nowych podatników, z drugiej bonusem dla tych, którzy już płacą pod Wawelem podatki.

Po burzliwej dyskusji, podczas której padały argumenty m.in. o przedwyborczym charakterze tego projektu, radni zgodzili się na wprowadzenie Karty Krakowskiej – za głosowało 41 osób. Nikt nie był przeciw. (PAP)

Autor: Małgorzata Wosion-Czoba