18 osób zostało zatrzymanych w związku ze śledztwem prowadzonym w Białymstoku, dotyczącym nielegalnej produkcji krajanki tytoniowej. CBŚP we współpracy z administracją celno-skarbową zlikwidowały linię produkcyjną i skład, który mógł zmieścić do 50 ton tytoniu.

Skarb Państwa z tytułu uszczuplenia podatku akcyzowego mógł stracić ponad 130 mln zł - poinformowało w piątkowym komunikacie Centralne Biuro Śledcze Policji.

Działania prowadziło Centralne Biuro Śledcze Policji z Suwałk wspólnie z funkcjonariuszami Podlaskiego Urzędu Celno-Skarbowego, pod nadzorem białostockiej delegatury Prokuratury Krajowej. Łącznie zatrzymano 18 osób, którym postawiono zarzut działania w międzynarodowej grupie przestępczej popełniającej przestępstwa skarbowe; 14 podejrzanych trafiło do aresztu.

Według śledczych, grupa sprowadzała do Polski hurtowe ilości tytoniu. Towar trafiał do nielegalnych przetwórni, a stamtąd do fabryk papierosów.

Do zatrzymań dochodziło w kilku etapach. najpierw w Łazach, na gorącym uczynku produkcji krajanki, zatrzymano pięciu mężczyzn narodowości ukraińskiej; przetwórnia była tam zlokalizowana w zamkniętych pomieszczeniach po byłej fermie drobiu. Odkryto tam cztery maszyny i suszarnię oraz tytoń, w różnej fazie krojenia, był też - przygotowany do transportu - gotowy produkt. Zabezpieczono linię produkcyjną i prawie 6 ton tytoniu.

W śledztwie nadal wyjaśniano, skąd tytoń pochodził i gdzie miała trafić krajanka. W ten sposób zatrzymano kolejne cztery osoby, w tym domniemanego szefa grupy, potem kolejne podejrzane osoby, m.in. w ramach akcji w województwach: warmińsko-mazurskim i mazowieckim.

Zatrzymanym przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, uchylanie się od opodatkowania podatkiem akcyzowym z tytułu nabywania, wprowadzania i przechowywania suszu tytoniowego oraz produkcji wyrobów tytoniowych. (PAP)