Nowoczesna apeluje do prezydenta Andrzeja Dudy o przyjęcie ślubowania od sędziów wybranych do Trybunału Konstytucyjnego w poprzedniej kadencji Sejmu - poinformowała w czwartek szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.

Chodzi o sędziów Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego i Krzysztofa Ślebzaka.

"Apelujemy do prezydenta Andrzeja Dudy, niech wróci z tej złej drogi łamania konstytucji i niech przyjmie ślubowanie od trzech prawidłowo wybranych sędziów. To jest ten moment, w którym może wykazać się, że ponownie stał się strażnikiem konstytucji" - mówiła Lubnauer w Sejmie.

W czwartek o godz. 16 upływa termin, w którym kluby parlamentarne mogą zgłaszać swoich kandydatów do TK w miejsce zmarłego w lipcu sędziego Lecha Morawskiego. Kandydata zgłosił jedynie PiS i jest nim Justyn Piskorski.

Do sprawy odniosła się podczas briefingu w Sejmie szefowa klubu N, która poinformowała, że jej ugrupowanie nie zgłosi kandydata. "Nie zgłosimy naszego kandydata. Zwrócimy się do marszałka Sejmu z wnioskiem, aby tego kandydata w ogóle nie wybierać" - mówiła.

Przypomniała jednocześnie, że zgodnie z orzeczeniem TK z 3 grudnia 2015 r. trzech sędziów TK, którzy zostali wybrani w poprzedniej kadencji zostało wybranych prawidłowo. "Dlatego zwracamy się również do prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą, aby przyjął ślubowanie od tych sędziów, którzy zostali wybrani prawidłowo" - powiedziała.

"Nie ma potrzeby wybierania kolejnego kandydata, kolejnego sędziego TK. Każdy wybór, którego byśmy w tej chwili dokonali, to na miejsce dublera wybralibyśmy kolejnego dublera" - mówiła.

Powtórzyła, że prezydent Duda powinien przyjąć ślubowanie od nich, a nie wybierać kolejnego sędziego.

"Najwyższy czas, że jeżeli prezydent chce stać się strażnikiem konstytucji, jeżeli chce wrócić z drogi łamania konstytucji na drogę praworządności i przestrzegania konstytucji, to mamy dla niego wyzwanie. Tym wyzwaniem jest przyjęcie ślubowania od prawidłowo wybranych sędziów" - podkreśliła Lubnauer.

W grudniu 2015 r. Sejm wybrał Morawskiego na członka Trybunału Konstytucyjnego; jego kandydaturę zgłosiło PiS. Ówczesny prezes TK Andrzej Rzepliński przez ponad rok - podobnie jak sędziów Mariusza Muszyńskiego i Henryka Ciocha - nie dopuszczał do orzekania. Powoływał się przy tym na wyroki TK z grudnia 2015 r. o tym, że ich miejsca są już zajęte przez trzech sędziów wybranych w październiku 2015 r. (za poprzedniej kadencji Sejmu) na podstawie prawnej uznanej przez TK za zgodną z konstytucją.

Do orzekania Morawski został ostatecznie dopuszczony po 20 grudnia 2016 r., kiedy prezesem TK - po zakończeniu kadencji Rzeplińskiego - została Julia Przyłębska.