Senacka komisja zarekomendowała w poniedziałek przyjęcie bez poprawek nowelizacji ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, której ukończenie ma być podstawową drogą do zawodu sędziego; nowela zmienia też przepisy o asesorach sędziowskich.

Za wnioskiem senatora Łukasza Mikołajczyka (PiS) w sprawie pozytywnego zaopiniowania ustawy bez propozycji poprawek zagłosowało czterech członków komisji praw człowieka, praworządności i petycji, nikt nie był przeciw, zaś jeden senator wstrzymał się od głosu.

Kilkanaście poprawek do noweli przygotowało senackie biuro legislacyjne. Jak wskazywało, są one głównie "związane z usterkami, które wymagają korekt legislacyjnych". Przedstawiciele resortu sprawiedliwości wnieśli o ich nieuwzględnienie. Podczas posiedzenia komisji poprawek tych nie zgłosił żaden z senatorów; niewykluczone, że niektóre z nich zostaną zgłoszone podczas debaty plenarnej Senatu nad ustawą.

Uchwalona w zeszłym tygodniu przez Sejm nowelizacja zakłada m.in., że po ukończeniu kształcenia i zdaniu egzaminu absolwenci Szkoły staną się asesorami sędziowskimi. Rząd - który przygotował te zmiany - podkreśla, że ich celem jest m.in. właściwe wykorzystanie absolwentów Szkoły, których obecnie mniejszość zostaje sędziami. Według opozycji, która była przeciw nowelizacji, chodzi o "podporządkowanie władzy sądowniczej przez władzę wykonawczą".

"Asesorzy, a więc +sędziowie na próbę+, otrzymają wszelkie atrybuty niezawisłości, przysługujące +pełnoprawnym+ sędziom. Jeśli przebieg ich służby nie będzie budził zastrzeżeń, ich kandydatury zostaną przedstawione prezydentowi RP przez KRS - już bez, obowiązkowego dotąd także dla absolwentów KSSiP, konkursu na wolne stanowisko sędziowskie" - wskazywano w związku z nowelizacją.

Zgodnie z nią minister sprawiedliwości będzie dokonywał mianowania na stanowisko asesora sądowego na czas nieokreślony. Krajowa Rada Sądownictwa zachowa prawo do sprzeciwu wobec powierzenia asesorowi pełnienia obowiązków sędziego. Jeżeli KRS nie zgłosi sprzeciwu, asesor co do zasady będzie pełnił obowiązki sędziego maksymalnie przez cztery lata.

Właśnie kwestia mianowania asesorów przez ministra jest jedną z tych, które wzbudzają największe kontrowersje. W Sejmie PO i Nowoczesna składały poprawki m.in. mające przywrócić dotychczasowe brzmienie zapisów odnoszących się do asesorów, czyli mówiące m.in. o tym, że asesorów powołuje prezydent. Poprawki te zostały odrzucone przez Sejm.

Sędzia Waldemar Żurek z KRS wskazywał na posiedzeniu senackiej komisji, że o wiele lepiej byłoby, gdyby ślubowanie od asesora odbierał prezydent lub I prezes SN, a nie minister.

Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje, że nowelizacji wynika, iż to Krajowa Rada Sądownictwa będzie miała ostateczne zdanie i to ona będzie powierzała asesorowi "wotum orzecznicze". "Cóż z tego, że minister nawiąże stosunek służbowy z asesorem, jeżeli nie dostanie ten młody człowiek wotum orzekania. Nic się nie stanie, bo nie będzie mógł orzekać" - mówił kilka dni temu wiceminister Łukasz Piebiak.

Jak wskazywała w poniedziałek Katarzyna Konieczko z senackiego biura legislacyjnego w ustawie dla KRS pozostawia się "zaledwie miesiąc na wyrażenie ewentualnego negatywnego stanowiska wobec konkretnego kandydata". "KRS, a więc organ kolegialny działający w trybie posiedzeń, w stosunkowo krótkim czasie będzie musiała ustosunkować się do co najmniej kilkudziesięciu kandydatur. (...) Jeżeli bowiem w praktyce KRS nie będzie w stanie, z przyczyn organizacyjnych, ocenić przedstawionych jej kandydatur, to przyznana jej kompetencja będzie w istocie rzeczy miała charakter czysto iluzoryczny" - zaznaczyła.

Według przyjętej ustawy po ukończeniu kształcenia w KSSiP aplikanci sędziowscy będą przystępować do egzaminu sędziowskiego, przeprowadzonego przez państwową komisję. Wynik, który osiągną, ma decydować o pierwszeństwie przyjęcia na asesurę sądową. Dodatkowo w razie nieobsadzenia wszystkich stanowisk asesorskich przez aplikantów aplikacji sędziowskiej, minister sprawiedliwości będzie mógł przeznaczyć stanowiska, które zostaną dla aplikantów aplikacji prokuratorskiej.

Kandydaci mający inne kwalifikacje zawodowe niż absolwenci KSSiP będą mogli ubiegać się o stanowiska sędziowskie w trybie konkursowym, na dotychczasowych zasadach. Oddzielna "ścieżka" dojścia do zawodu sędziego dla referendarzy i asystentów sędziów ma być utrzymana - jak zdecydowano podczas prac komisji sejmowej - do końca 2023 r.

Marcin Jabłoński (PAP)