Ponad 20 tys. kobiet - funkcjonariuszek służy w czterech formacjach mundurowych, które podlegają MSWiA. Najwięcej kobiet jest w policji, natomiast najmniej - w Biurze Ochrony Rządu.

W środę z okazji Dnia Kobiet z funkcjonariuszkami policji, straży pożarnej i straży granicznej oraz BOR spotkał się minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak. "Panie są filarami służb podległych MSWiA. Podziękowania powinniśmy składać na co dzień, dlatego że panie są i że mocno angażują się w swoją służbę" - powiedział Błaszczak.

Jak podkreślił, łączenie służby z obowiązkami domowymi wymaga od kobiet dużego zaangażowania i czasu. "Potraficie połączyć te wszystkie obowiązki z sukcesem. Dziękuję za to, że znajdujecie czas na łączenie służby i realizację swoich zainteresowań" - zwrócił się do funkcjonariuszek.

Najwięcej pań służy w policji - 15,6 tys., co stanowi ponad 15 proc. tej największej formacji mundurowej w kraju. Zastępczyni komendanta głównego policji nadinsp. Helena Michalak podkreśliła, że służba kobiet nie różni się niczym od pracy policjantów.

"W służbach mundurowych jest równouprawnienie. Może czasami zdarza się, że w niektórych dziedzinach i zadaniach musimy tak podwójnie udowodnić, że jednak potrafimy. W domu natomiast na pewno nie jest generałem. Mam swoje obowiązki jak każdy członek naszej rodziny" - powiedziała PAP Machalak.

W Straży Granicznej prawie 25 proc. stanowią kobiety; m.in. na granicach i lotniskach służy 3,7 tys. funkcjonariuszek.

"Kobiety równie dobrze radzą sobie w służbie, a czasami nawet lepiej wypadają niż mężczyźni. O mundurze marzyłam od dawna. Bardzo się cieszę, że mogę połączyć służbę z moją pasją. Dzięki temu się spełniam" - powiedziała PAP st. sierż. Elżbieta Koczera z placówki SG w Medyce. Po służbie jest ratownikiem medycznym i skacze na spadochronie.

W Państwowej Straży Pożarnej służbę pełni prawie 1,2 tys. kobiet. Stanowi to niespełna 4 proc. wszystkich funkcjonariuszy PSP. "Pasją zarazili mnie rodzice, którzy są strażakami ochotnikami i tak naprawdę od tego się zaczęło" - powiedziała PAP st. sekc. Renata Golly.Najmniej pań jest w Biurze Ochrony Rządu, które jest najmniejszą służbą mundurową podległą MSWiA. Kobiety w BOR stanowią niespełna 9 proc. zatrudnionych (dane dotyczące dokładnej liczby osób zatrudnionych tej formacji są niejawne).

Plut. Joanna Paprocka powiedziała PAP, że do służby w BOR wstąpiła dzięki ojcu, który jest byłym żołnierzem i komandosem. "To on dał mi impuls do złożenia papierów do BOR. Rozwijałam także zainteresowania sportowe, które są przydatne podczas służby" - powiedziała Paprocka, wielokrotna mistrzyni świata oraz Europy w taekwondo.

"Służba nie ma płci, wszyscy sobie tak samo pomagamy i nie ma taryfy ulgowej. Każdy musi wykonywać te same zadania i być w 100 proc. przygotowanym nawet na najgorsze" - podkreśliła.

Międzynarodowy Dzień Kobiet został ustanowiony w 1910 r. dla upamiętnienia strajku 15 tys. kobiet, pracownic fabryki tekstylnej w Nowym Jorku, które 8 marca 1908 r. domagały się praw wyborczych i polepszenia warunków pracy. Właściciel fabryki zamknął strajkujące w pomieszczeniach fabrycznych. W wyniku pożaru zginęło wówczas 129 kobiet.

Grzegorz Dyjak (PAP)