Kanclerz Niemiec Angela Merkel zapewniła we wtorek, że do wiosny 2017 roku niemieckie władze rozpatrzą wszystkie zaległe wnioski o azyl. W zeszłym roku do Niemiec przyjechało prawdopodobnie ponad milion imigrantów, co spowodowało opóźnienia w pracy urzędów.

"Najpóźniej do końca września zorientujemy się, ilu dokładnie (imigrantów) przyjechało w zeszłym roku. Do tego czasu wszyscy będą zarejestrowani" - powiedziała Merkel podczas konferencji CDU poświęconej problemom gospodarczym.

"A na wiosnę przyszłego roku wszystkie wnioski będą rozpatrzone, z wyjątkiem tych przypadków, gdzie brakuje dokumentów lub nic się nie zgadza" - zapewniła szefowa rządu.

W zeszłym roku do Niemiec przyjechało ponad 1,1 mln obcokrajowców ubiegających się o status azylanta bądź uchodźcy - pięć razy więcej niż rok wcześniej. Doprowadziło to do dużych opóźnień w rozpatrywaniu wniosków przez Federalny Urząd Migracji i Uchodźców (BAMF). Imigranci musieli po przekroczeniu granicy czekać nawet pół roku na złożenie wniosku o azyl, a następnie przez wiele kolejnych miesięcy na decyzję.

Władze nie wykluczają, że w początkowym okresie po wybuchu kryzysu uchodźczego w zeszłym roku część imigrantów została zarejestrowana kilkakrotnie. Z drugiej strony kilkaset tysięcy osób nie zgłosiło się do placówek migracyjnych i nie zostało zarejestrowanych.

Szef BAMF Frank-Juergen Weise informował w lutym, że na decyzję czeka 370 tys. wniosków z lat ubiegłych. Dopiero na początku roku niemiecki rząd wzmocnił BAMF finansowo i personalnie, co pozwoliło na usprawnienie pracy.

BAMF przewiduje, że w tym roku do Niemiec przybędzie 300 tys. uchodźców. Obecnie czas oczekiwania na decyzję został skrócony do średnio 1,3 miesiąca od chwili pierwszego kontaktu z urzędem. (PAP)