Klub Nowoczesnej opowiedział się za odrzuceniem w pierwszym czytaniu poselskiego projektu PiS, zmieniającego przepisy m.in. o SN, KRS, ustroju sądów i prokuraturze. Według posłów Nowoczesnej, propozycje PiS to "drastyczne zwiększenie kontroli nad sądownictwem przez polityków PiS".

W Sejmie odbywa się pierwsze czytanie projektu PiS w sprawie m.in. zmian w procedurze wyboru I prezesa Sądu Najwyższego oraz obsadzania stanowisk sędziowskich w SN. Projekt dotyczy również m.in. zmian w ustroju sądów oraz przepisów o Krajowej Radzie Sądownictwa i prokuraturze.

"Po prostu się boicie, bo już niedługo, tej ustawie o czystkach w SN, będzie mógł się przyjrzeć Trybunał Sprawiedliwości UE i stąd ta panika, stąd to ekspresowe tempo prac nad tą ustawą o politycznych dożynkach nad polskim wymiarem sprawiedliwości" - mówiła szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, zwracając się do posłów PiS. Jak kontynuowała, "jeśli mówicie, że przeprowadzacie tą ustawą reformę sądów, to tak, jakby jakiś bandyta, bijąc po twarzy brutalnie kastetem, mówił że przeprowadza operację plastyczną".

Jak oceniła, choć projekt nazwano nowelizacją ustawy o prokuraturze, to dotyczy on "drastycznego zwiększania kontroli nad sądownictwem przez polityków PiS" i "zdemoluje polskie sądy, a zwłaszcza SN". "Ta ustawa otwiera bardzo szeroko wrota do tego, aby w sposób bezprawny i błyskawiczny powołać dublera I prezesa SN" - mówiła Gasiuk-Pihowicz.

"Czy ten konkurs na wolne stanowiska w SN jest tak naprawdę już w tym momencie ustawiony? Czy na biurku prezesa PiS już w tym momencie leży lista zwycięzców tego konkursu?" - pytała Gasiuk-Pihowicz.

Także wicemarszałek Sejmu i posłanka Nowoczesnej Barbara Dolniak wskazywała, że po zmianach, np. o przeniesieniu sędziego do innego wydziału sądu, "decydować będą politycy i sędziowie wybrani przez polityków". "Prokurator będzie mógł uczestniczyć w każdym postępowaniu, jakie sobie wymarzy, ale nie uściślacie, w jakim charakterze będzie występował" - dodała.

"Ta ustawa nie może się ostać (...) Ona nie powinna znaleźć się nawet w pierwszym czytaniu i dlatego wnioskujemy o jej odrzucenie" - podkreśliła Dolniak.