Zarzuty konkretnym osobom w sprawie śmierci Igora Stachowiaka będzie można postawić dopiero po uzyskaniu opinii biegłych z wyspecjalizowanego laboratorium kryminalistycznego - poinformowała w niedzielę w komunikacie prasowym Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.

Prokuratura podała też, że długość postępowania ws. śmierci mężczyzny wynika z realizacji wniosków dowodowych składanych m. in przez rodziców zmarłego.

25-letni Igor został zatrzymany 15 maja 2016 r. na wrocławskim rynku; policja poszukiwała go za oszustwa. Według funkcjonariuszy, mężczyzna był agresywny i dlatego musieli użyć paralizatora. Po przewiezieniu na komisariat S. stracił przytomność i pomimo reanimacji zmarł. Według pierwszej opinii lekarza, przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.

TVN24 wyemitował w sobotę drastyczne materiały, do których dotarła telewizja, a które zostały zarejestrowane na komisariacie przy ulicy Trzemeskiej we Wrocławiu tuż przed jego śmiercią. Materiał pokazał, że użyto wobec zatrzymanego kilkakrotnie paralizatora, co nagrała kamera z tego urządzenia.

W przesłanym w niedzielę PAP komunikacie prokuratura podała, że śledczy wyjaśniają „nie tylko przyczynę zgonu mężczyzny, ale także dokładny przebieg zdarzeń”.

„Niezbędne było sprawdzenie zasadności podjętej przez funkcjonariuszy policji interwencji oraz ustalenie, czy działali oni w granicach swoich uprawnień i z zachowaniem wszelkich procedur. Dlatego śledztwo od początku było prowadzone w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy policji i nieumyślnego spowodowania śmierci” – podano w komunikacie.

Prokuratura podała, że długość trwania śledztwa w sprawie śmierci Igora Stachowiaka wynika z realizacji wniosków dowodowych składanych przez rodziców zmarłego, oraz ich pełnomocników. Z tego względu, według śledczych, niezbędne jest uzyskanie opinii biegłych z wyspecjalizowanego laboratorium kryminalistycznego, powołanych w marcu tego roku.

Termin dostarczenia opinii wyznaczono na 15 czerwca. Chodzi o ustalenie, czy wobec Stachowiaka obok chwytów obezwładniających, kajdanek i paralizatora „stosowano inne środki określone w ustawie o środkach przymusu bezpośredniego”.

„Dopiero po uzyskaniu tej ekspertyzy będzie możliwe podjęcie decyzji merytorycznej, a więc przedstawienie zarzutów ustalonym osobom” – podała prokuratura.

„Z kompleksowej opinii biegłych z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi Katedra i Zakład Medycyny Sądowej z 23 marca 2017 r. wynika bowiem, iż zebrane w sprawie dowody pozwalają na przyjęcie z dużym prawdopodobieństwem, że Igor S. zmarł z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej w przebiegu arytmii po epizodzie excited delirium spowodowanym zażyciem środków psychoaktywnych. Przeprowadzone badania chemiczno-toksykologiczne wykazały obecność u Igora Stachowiaka amfetaminy oraz tramadolu” - stwierdzono w komunikacie.

Prokuratura przypomniała też, że na wniosek szefa MSWiA, w trosce o „pełną transparentność i rzetelność prowadzonego postępowania” zdecydowano o przeniesieniu postępowania z Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia-Stare Miasto do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

„W toku postępowania policja przekazała wszelkie dostępne materiały prokuraturze. Niniejsze śledztwo zatem winno zostać zakończone – w związku z postanowieniem o jego przedłużeniu – do dnia 16 września 2017 roku” – głosi komunikat.