Zawarte w ubiegłym roku porozumienie UE-Turcja w sprawie zahamowania fali migracyjnej działa, pomimo publikowanych w mediach ostrych wypowiedzi na temat wzajemnych relacji - ocenił w poniedziałek unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos.

"Pomimo ostatnich ostrych oświadczeń w prasie porozumienie UE-Turcja nadal działa. Unii Europejskiej zależy na wdrożeniu wszystkich elementów porozumienia" - powiedział Awramopulos na konferencji prasowej w Brukseli po spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych państw UE.

"Partnerstwo pomiędzy UE a Turcją jest długotrwałe i wykracza poza sprawy migracji. W obustronnym interesie i obustronnie korzystne jest utrzymanie i wzmocnienie tego partnerstwa" - dodał.

Zawarta w marcu 2016 roku umowa między UE a Turcją w sprawie migracji pozwoliła w krótkim czasie zahamować falę uchodźców, docierającą z tureckiego wybrzeża na greckie wyspy. Turcja zobowiązała się wówczas zaostrzyć kontrolę granic i zwalczać przemytników ludzi oraz przyjmować z powrotem wszystkich nielegalnych migrantów, w tym syryjskich uchodźców, którzy przedostają się do Grecji. Kraje UE zobowiązały się m.in. przejmować Syryjczyków bezpośrednio z obozów dla uchodźców z Turcji oraz przekazać w sumie 6 mld euro na pomoc dla uchodźców przebywających w Turcji.

Przyszłość tego porozumienia stanęła pod znakiem zapytania w obliczu napięć w relacjach między UE a Ankarą, które zaczęły się już po próbie puczu w Turcji w lipcu ubiegłego roku i przeprowadzonych przez władze represjach, a nasiliły w ostatnich tygodniach, gdy Niemcy i Holandia nie zgodziły się na zaplanowane na ich terytoriach wiece z udziałem tureckich polityków przed referendum w Turcji w sprawie zmian konstytucyjnych zwiększających zakres władzy prezydenta.

Władze Niemiec i Holandii odmawiając zezwolenia na organizację wieców wśród społeczności tureckich imigrantów powołały się na względy bezpieczeństwa. Z tego powodu turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan oraz członkowie tureckiego rządu kilkakrotnie oskarżali władze niemieckie o "nazistowskie praktyki", co wywołało oburzenie w UE.

W ubiegłym tygodniu Erdogan oznajmił w wywiadzie dla CNN Turk, że po planowanym na 16 kwietnia referendum nastąpi przegląd stosunków Turcji z UE "od A do Z", w tym także porozumienia w sprawie migracji.