Z danych Totalizatora Sportowego, do którego należy marka Lotto, wynika, że regularnie bądź okazjonalnie grywa 55 proc. dorosłych Polaków. Częściej grywają mężczyźni. Gdy kumulacja sięga 20-30 mln złotych, sprzedaż zakładów jest nawet pięciokrotnie wyższa niż gdy stawka wynosi 2 mln zł.
Co trzeci gracz mieszka w miejscowości powyżej 100 tys. mieszkańców. W większych miastach pada najwięcej głównych wygranych. Liderem jest Warszawa.
Dlaczego gramy? Według dr Pauliny Bednarz-Łuczewskiej, socjolog z Akademii Leona Koźmińskiego, budzi się w nas irracjonalna nadzieja, że życie nagle diametralnie się odmieni, że z dnia na dzień i bez wysiłku staniemy się kimś innym.
erg(2017-03-15 09:18) Zgłoś naruszenie 22
Może to nie jest do końca irracjonalne, bo w wielu przypadkach znalezienie pracy (zwłaszcza dla starszych ludzi) jest mniej prawdopodobne, aniżeli wygrana w lotto?... Może więc warto czasem zagrać, zamiast iść na kolejną rozmowę do potencjalnego pracodawcy, bo choć prawdopodobieństwo wygranej jest znikome, to może jednak i tak większe, aniżeli tego, że taka rozmowa zakończy się dostaniem etatu?...
Odpowiedzkiki(2017-03-15 08:31) Zgłoś naruszenie 12
cyt:...."- budzi się w nas irracjonalna nadzieja, że życie nagle diametralnie się odmieni, że z dnia na dzień i bez wysiłku staniemy się kimś innym"... tak, to prawda, stajemy się inni - życie też, szczególnie gdy pod drzwiami (nie wiadomo skąd oni to wiedzą) stoją kolejki "interesantów" z wyciągniętą ręką
Odpowiedz