Szef MSZ Izraela Gideon Saar ogłosił we wtorek, że jego rząd rozpocznie w tym tygodniu negocjowanie drugiego etapu rozejmu z Hamasem w Strefie Gazy. Pierwotnie rozmowy miały zacząć się na początku miesiąca. Saar dodał, że Izrael domaga się całkowitej demilitaryzacji Strefy Gazy.

W poniedziałek wieczorem zebrał się izraelski gabinet bezpieczeństwa i postanowił, że w tym tygodniu rozpoczną się negocjacje dotyczące drugiej fazy rozejmu - przekazał Saar podczas konferencji prasowej w Jerozolimie.

Nie zaakceptujemy żadnej obecności Hamasu

Minister spraw zagranicznych podkreślił, że Izrael jest zdeterminowany, by uwolnić wszystkich zakładników i osiągnąć "wszystkie cele wojny".

"Nie zaakceptujemy żadnej obecności Hamasu ani innych grup terrorystycznych w Strefie Gazy" - zadeklarował Saar. Dodał, że palestyńskie terytorium powinno zostać po wojnie całkowicie zdemilitaryzowane. Wykluczył też możliwość, by kontrolę nad Strefą Gazy przejęła Autonomia Palestyńska.

Szef izraelskiej dyplomacji zapowiedział, że w przyszłym tygodniu odwiedzi Brukselę, a najbliższym czasie złoży również wizytę w Waszyngtonie.

Od 19 stycznia trwa pierwszy etap rozejmu

Od 19 stycznia w Strefie Gazy trwa pierwszy etap rozejmu, który przerwał trwającą ponad 15 miesięcy wojnę Izraela z Hamasem. Pierwsza faza zawieszenia broni ma potrwać do początku marca.

Według wcześniejszych ustaleń już w pierwszym tygodniu lutego miało rozpocząć się negocjowanie warunków drugiego etapu porozumienia. W rozmowach Izraela z Hamasem pośredniczą USA, Egipt i Katar.

Z różnych stron napływały sprzeczne informacje dotyczące rozmów o drugim etapie, ale wynikało z nich, że żaden z zainteresowanych aktorów jeszcze na poważnie nie przystąpił do negocjacji. Potwierdził to wtorkowy komunikat MSZ Kataru, w którym przekazano, że rozmowy o drugim etapie oficjalnie jeszcze się nie rozpoczęły.

Wejście w życie drugiej fazy porozumienia jest niepewne. Według wstępnych założeń zakłada ona m.in. trwały rozejm, uwolnienie wszystkich zakładników więzionych w Strefie Gazy i całkowite opuszczenie tego terytorium przez wojska izraelskie.

Kwestią sporną pozostaje powojenna przyszłość Strefy Gazy. Władze Izraela i USA deklarują, że nie zgodzą się na utrzymanie Hamasu przy władzy. Organizacja terrorystyczna dowiodła jednak, że mimo ciężkich strat wojennych nadal kontroluje Strefę Gazy. Wycofanie się Izraelczyków bez dodatkowych warunków faktycznie oznaczałoby więc dalsze rządy Hamasu.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu pozostaje pod presją skrajnie prawicowych koalicjantów, którzy domagają się zerwania rozmów i powrotu do walk, by całkowicie zniszczyć Hamas.

Perspektywę trwałego rozejmu dodatkowo skomplikowały niedawne zapowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa, dotyczące przejęcia kontroli nad Strefą Gazy przez USA i przesiedlenie jej mieszkańców.

Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)