Władimir Putin długo szukał państwa, które zignoruje nakaz jego aresztowania wydany w marcu 2023 r. przez Międzynarodowy Trybunał Karny, będąc jednocześnie jego członkiem. Padło na Mongolię, która ze względu na położenie geograficzne między Chinami a Rosją nie mogła ryzykować. Rosyjski przywódca odwiedził ją z okazji 85. rocznicy zwycięstwa nad wojskami japońskimi nad rzeką Chalchyn gol, jednej z większych klęsk w historii cesarskiej armii, która położyła kres próbom podboju sowieckiego satelity, jakim wówczas była Mongolia. W praktyce ważniejszym efektem wizyty był – jak napisał rzecznik MSZ Ukrainy Heorhij Tychy – „cios w MTK i międzynarodowy system sprawiedliwości karnej”.
Putin dostał zapewnienie o bezpieczeństwie
Putin wylądował w Ułan Bator w poniedziałkowy wieczór, a wczoraj wziął udział w obchodach rocznicowych i oficjalnych spotkaniach. Do Mongolii przyjechał na zaproszenie prezydenta Uchnaagijna Chürelsücha. Szef państwa wywodzi się partii postkomunistycznej, która w poprzednim wcieleniu rządziła krajem w latach 1921–1990. Po upadku Związku Radzieckiego Mongolia jako jedyne azjatyckie państwo postkomunistyczne zdołała utrzymać demokratyczny system rządów, oparty notabene na konstytucji napisanej przy pomocy polskich doradców. Ułan Bator stara się zachowywać poprawne relacje z Moskwą i Pekinem, równoważąc je dobrymi stosunkami z innymi ważnymi krajami Azji Wschodniej oraz Stanami Zjednoczonymi i nawiązaniami do czasów przedrewolucyjnych, choćby poprzez wprowadzanie obok cyrylicy prastarego pisma mongolskiego.
MTK nie zawsze skuteczny w aresztowaniach
Bloomberg podał, powołując się na dwa rosyjskie źródła, że przed wizytą Kreml otrzymał solenne zapewnienia od gospodarzy, iż rosyjski przywódca będzie bezpieczny. – Nie niepokoimy się – zapewniał jego rzecznik Dmitrij Pieskow. Mongolia jest związana zapisami Rzymskiego Statutu MTK, a trybunał wydał nakaz aresztowania Putina za porywanie ukraińskich dzieci i oddawanie ich do adopcji rosyjskim rodzinom. Mongolskie władze powinny więc go zatrzymać i wysłać do Hagi – dowodzą Ukraińcy, którzy w ostatnich dniach przeprowadzili kampanię przekonującą Mongołów do takiego kroku, a gdy okazała się nieskuteczna, zapowiadają ustami Tychego „pracę z partnerami nad wyciągnięciem konsekwencji”. O zobowiązaniu do zatrzymania mówił też BBC rzecznik haskiego Trybunału Fadi al-Abd Allah. Już wcześniej jednak zdarzało się, że państwa MTK nie zatrzymywały ściganych przezeń osób. Aresztowania byłego już przywódcy Sudanu Umara al-Baszira, mimo ciążących na nim zarzutów, odmówiło siedem państw Afryki i Azji.
Kijów, sam nie będąc jeszcze uczestnikiem MTK (parlament dopiero w sierpniu wydał zgodę na ratyfikację statutu), powołuje się na art. 27, który mówi, że „pełnienie funkcji głowy państwa (…) nie może zwolnić sprawcy od odpowiedzialności karnej przewidzianej niniejszym statutem”, a „immunitety i inne przywileje związane z pełnieniem funkcji publicznej danej osoby (…) nie stanowią przeszkody do wykonywania jurysdykcji Trybunału”. Adwersarze przywołują jednak art. 98 statutu, który zakłada, że „Trybunał nie może wystąpić z wnioskiem o dostarczenie lub pomoc, który wymagałby od Państwa wezwanego działania niezgodnego z jego zobowiązaniami wynikającymi z prawa międzynarodowego w odniesieniu do immunitetu Państwa, immunitetu dyplomatycznego osoby lub majątku Państwa trzeciego, chyba że Trybunał wcześniej uzyska zgodę Państwa trzeciego na uchylenie immunitetu”.
W sierpniu 2023 r. nie doszła do skutku planowana wizyta Putina na szczycie grupy BRICS w Południowej Afryce, która ratyfikowała Statut Rzymski. RPA zaproponowała, by, zamiast przyjeżdżać, Putin połączył się z przywódcami obecnymi na szczycie w trybie wideokonferencji. – To tak, jakbyś zaprosił przyjaciela do domu, a potem go aresztował. Dlatego jego nieobecność jest dla nas najlepszym wyjściem, chociaż Rosjanie nie są szczęśliwi, bo chcieli, by przyjechał – tłumaczył wiceprezydent RPA Paul Mashatile. A prezydent Cyril Ramaphosa zeznał przed sądem, że Moskwa dała Pretorii do zrozumienia, iż aresztowanie Rosjanina byłoby równoznaczne z „wypowiedzeniem wojny”. Sprawa trafiła do sądu na wniosek opozycyjnego Sojuszu Demokratycznego, który żądał, by sędziowie nakazali władzom wydanie Putina Hadze. Już teraz trwa dyskusja w sprawie przyszłorocznego szczytu BRICS w Brazylii, na którym rosyjską delegację chciałby widzieć prezydent Lula da Silva.
Mongołowie nabrali wody w usta
W depeszach państwowej agencji Moncame nie pojawiły się żadne wzmianki o kontrowersjach związanych z nakazem aresztowania, a ostatnia depesza wymieniająca MTK z nazwy została opublikowana w marcu i dotyczyła objęcia przez Mongoła funkcji sędziego MTK, którym został Damdiny Erdenebalsüren, prawnik po radzieckim uniwersytecie w Irkucku. Sytuacji nie skomentował znany z proukraińskiego nastawienia, aktywny na platformie X były prezydent Cachiagijn Elbegdordż, wywodzący się z partii opozycyjnej. Putin nie został też zapytany o Hagę przez gazetę „Önöödör”, której udzielił wywiadu w przeddzień wizyty. Dziennikarz odważył się tylko zadać pytanie, czy „na obecną sytuację w relacjach między Rosją a Ukrainą poza politykami spoza obu krajów wpłynęły też błędy polityki wewnętrznej Rosji”. Putin w odpowiedzi nawiązał wprawdzie do dawnych decyzji władz ZSRR, ale winę za „obecną tragedię na Ukrainie” zrzucił na „zbiorowy Zachód na czele z USA”. ©℗