"Mogę z satysfakcją dziś powiedzieć, że Kanada i Polska prezentują identyczne stanowisko, jeśli chodzi o kwestie te najważniejsze, geopolityczne - myślę tu głównie o napaści Rosji na Ukrainę i przyszłość naszego regionu. Premier Trudeau wrócił właśnie z Kijowa. Ja byłem tam trzy tygodnie temu. Mamy podobne wrażenia, podobne intencje. Ukraina potrzebuje naszej pomocy w wojnie z Rosją. Wszystkie państwa Zachodu powinny działać bardziej zdecydowanie. Mamy co najmniej kilka możliwości, aby presję na Rosję zwiększyć i to w sposób bardzo wydatny" - powiedział Tusk po spotkaniu z premierem Kanady Justinem Trudeau.
"Rozmawialiśmy dzisiaj długo m.in. o aktywach rosyjskich, Rosyjskiego Banku Centralnego, zamrożonych w bankach zachodnich i całego świata. Trwa w tej chwili dyskusja i w Europie, i w innych krajach o tym, jak użyć tych Środków na rzecz Ukrainy, na rzecz odbudowy Ukrainy. I prezentujemy tutaj identyczne stanowisko: będziemy pracowali z panem premierem, z naszymi przyjaciółmi w Stanach Zjednoczonych, w Japonii, aby decyzje o użyciu tych środków i na rzecz Ukrainy i przeciw agresji rosyjskiej. To wydaje się rzecz dla nas oczywista i nad którą warto pracować. Mówimy - bagatela - o 300 mld USD, które mogą być użyte i powinny być użyte na rzecz Ukrainy w jej wojnie, w jej obronie przed agresją rosyjską" - dodał premier.
Jak podało na początku lutego CNN, cytowana przez TVN24, zamrożone rosyjskie aktywa, które znajdują się na europejskich kontach, generują miliardy dolarów zysków w postaci odsetek.
Z kolei Reuters informował kilka dni później, że według Komisji Europejskiej, rosyjskie aktywa unieruchomione w krajach G7, UE i Australii wynoszą ponad 269 mld euro (288,85 mld USD), z czego 200 mld euro znajduje się w UE, głównie w Belgii.