Światowe, szczególnie niemieckie media piszą wiele o spotkaniu Adama Bodnara z jego odpowiednikiem po stronie Niemiec Marco Buschmannem w Warszawie.

Powrót Polski do Europy i zacieśnienie współpracy z Niemcami

Portal dziennika „Sueddeutsche Zeitung” pisze: Minister sprawiedliwości Marco Buschmann jako pierwszy członek rządu RFN udał się do Polski po zmianie władzy w tym kraju na spotkanie z nowym szefem resortu sprawiedliwości „w celu uzgodnienia bliższej współpracy w przyszłości”.

„Cały rząd niemiecki jest pod wrażeniem zaangażowania i determinacji Polski w powrocie do centrum Europy”

– oświadczył Buschmann. Zgodził się z Bodnarem w kwestii „wznowienia bliskiej współpracy”.

„Nie chcę komentować polskiej polityki wewnętrznej” – powiedział Buschmann w rozmowie z dziennikarzami w Warszawie. Podkreślił, że nowy rząd RP „podjął wiele bardzo odważnych decyzji, mając absolutne przekonanie o wzmacnianiu praworządności”.

Niemieckie agencje informacyjne cytują Bodnara

Agencja dpa przypomniała także wywiad, jakiego nowy polski minister sprawiedliwości udzielił portalowi Zeit Online. Stwierdził tam, że polski Trybunał Konstytucyjny był „wykorzystywany do egzekwowania określonych celów politycznych”. „Mam nadzieję, że pewnego dnia uda nam się to zmienić, ale jeszcze tego nie osiągnęliśmy” – dodał Bodnar w wywiadzie.

„Centrolewicowy rząd Polski premier Donalda Tuska zastąpił w połowie grudnia, rządzący od ośmiu lat, narodowo-konserwatywny rząd PiS, który wielokrotnie wzbudzał nastroje przeciwko Niemcom i UE. Bodnar ma prawdopodobnie najtrudniejszą pracę w centrolewicowym rządzie. Ten 47-letni prawnik, który do 2021 roku był rzecznikiem praw obywatelskich, ma odwrócić kontrowersyjną reformę sądownictwa, wprowadzoną przez rząd PiS. Z powodu tej reformy Polska przez lata kłóciła się z Komisją Europejską” – zauważyła dpa.

Ministrowie sprawiedliwości Polski i Niemiec spotkali się w Warszawie. Co o spotkaniu mówi Berlin?

Bodnar zapowiedział już, że należy ponownie oddzielić nominacje sędziowskie od polityki. Organem powołującą sędziów jest Krajowa Rada Sądownictwa. W 2018 roku rząd PiS wprowadził reformę, zgodnie z którą 15 z 25 członków KRS było powoływanych przez parlament; wcześniej większość składu wyznaczali sędziowie. Trybunał Sprawiedliwości UE skrytykował te działania.

„Zgodnie z reformą przedstawioną przez Bodnara, o składzie KRS mają w przyszłości decydować sami sędziowie” – pisze „Sueddeutsche Zeitung”, podkreślając, że odpowiednia ustawa musi najpierw przejść przez dwie izby parlamentu i zostać podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę, który jako polityk wywodzący się z PiS „może storpedować” ten projekt.