Doroczne forum ekonomiczne tradycyjnie było okazją do formalnych i mniej formalnych dyskusji. Tym razem odwiedził je także prezydent Wołodymyr Zełenski. Z Davos ukraińska delegacja wróciła z garścią ciekawych informacji.

Najciekawszą jest chyba lokalizacja konferencji pokojowej, o którą Kijów zabiega od roku. Gospodarzem ma być właśnie Szwajcaria, a na miejsce przeprowadzenia konferencji – tak przynajmniej z powołaniem na źródło w rządzie podała miejscowa agencja Keystone-SDA – wybrano Genewę. O tym, że Szwajcarzy zajmą się jej organizacją, poinformowano po wizycie Zełenskiego w Bernie, która była częścią jego wyjazdu w Alpy. Termin „konferencja pokojowa” jest mylący, ponieważ z punktu widzenia Kijowa nie ma to być spotkanie, na którym Ukraina podpisze rozejm z Rosją, ale raczej impreza z udziałem jak największej liczby państw przekonanych do tzw. formuły pokoju Zełenskiego, przewidującej m.in. wycofanie rosyjskich sił z terenów okupowanych i ukaranie sprawców rosyjskich zbrodni.

Ukrainie zależy na pozyskaniu do 10-punktowej formuły jak największej liczby państw spoza Zachodu. Temu była poświęcona czwarta runda konsultacji, którą przeprowadzono w Davos. Poprzednie rundy odbyły się w Danii, Arabii Saudyjskiej i na Malcie. Szef biura Zełenskiego Andrij Jermak pochwalił się, że tym razem rozmawiali przedstawiciele 83 państw, najwięcej ze wszystkich dotychczasowych rund. W przeciwieństwie do spotkania w saudyjskiej Dżuddzie nie było wśród nich Chin, choć Zełenskiemu i Zachodowi zależy na włączeniu Pekinu w proces zakładający poparcie dla integralności terytorialnej Ukrainy i nienaruszalności jej granic. Kijów stara się o rozmowę Zełenskiego z Xi Jinpingiem, ale na razie ChRL nie wydaje się nią zainteresowana (politycy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji rozmawiali raz). Portal Politico napisał nawet, że nieobecność Chińczyka to kolejny sygnał świadczący o tym, że Pekin coraz silniej ciąży ku poparciu Rosji.

Zełenski dał do zrozumienia, że Rosja na konferencji w Genewie nie będzie mile widziana. – Jesteśmy otwarci na wszystkie kraje świata, które szanują naszą suwerenność i integralność terytorialną. Proszę wyciągnąć wnioski z tego, kogo zapraszamy – odpowiedział po spotkaniu z tegoroczną prezydent Szwajcarii Violą Amherd. Berno nieco inaczej patrzy na ten problem. – Szwajcaria zawsze wspierała plan dziesięciu punktów. Jednocześnie rozważne stanowisko wobec niego wskazuje, że mamy plan zaproponowany przez jedno z państw znajdujących się w stanie wojny. W ten czy inny sposób powinniśmy znaleźć drogę, żeby włączyć Rosję, ponieważ nie będzie żadnego pokoju, jeśli Rosja nie będzie mogła nic powiedzieć – mówił szef szwajcarskiego MSZ Ignazio Cassis. Dyplomata powtórzył, że w takiej konferencji powinny wziąć udział również Chiny. Pekin 24 lutego 2023 r., w rocznicę rosyjskiego ataku, przedstawił własne stanowisko, w którym z jednej strony sprzeciwił się podważaniu integralności terytorialnej, ale z drugiej powiedział wyraźne „nie” zachodniej polityce sankcji wobec państw, które na takie kroki się poważają.

Moskwa odrzuca rozmowy z Ukraińcami (tak jak Kijów odrzuca rozmowy z Rosjanami), ale z drugiej strony prezydent Władimir Putin skarży się, że gdyby Ukraina chciała, miałaby już pokój na bazie wstępnych ustaleń podjętych podczas rozmów na Białorusi i w Turcji z lutego i marca 2022 r. (jednocześnie były prezydent Dmitrij Miedwiediew pisze, że dopóki Ukraina istnieje, żaden pokój nie jest możliwy). Kreml czeka na rezultat jesiennych wyborów w Stanach Zjednoczonych i dopiero wówczas podejmie decyzję, co dalej. Według japońskiej gazety „Nihon Keizai Shimbun” Putin mówił Xi, że wojna potrwa pięć lat, ale wojny rządzą się swoimi prawami i trudno je tak konkretnie planować. Z biegiem czasu wzrośnie presja, by zakończyć konflikt. „Der Spiegel” pisał, że w grudniu 2023 r. szef urzędu kanclerza RFN Wolfgang Schmidt na zamkniętym spotkaniu chwalił plan zamrożenia wojny przedstawiony przez eksperta Samuela Charapa, a „New York Times” dodawał, że konsultacje na temat możliwych ustępstw wobec Rosji trwają już od roku. Ukraińcy nie bez racji dowodzą, że zawieszenie broni da Kremlowi czas na przegrupowanie sił i ponowne uderzenie. Dlatego wszelkie przymiarki do konferencji pokojowych są ważniejsze, niż może się wydawać. ©℗

Według japońskiej gazety „Nihon Keizai Shimbun” Putin mówił Xi, że wojna potrwa pięć lat