Ze strony MSZ zrobimy wszystko, by wybory w Tel Awiwie mogły się odbyć zgodnie z planem; to, czy dojdzie tam do przeprowadzenia wyborów, będzie zależeć od władz izraelskich - powiedział w poniedziałek szef MSZ Zbigniew Rau. Jak przekazał, gotowość do głosowania w izraelskim obwodzie zgłosiło 1145 osób.

"Ze strony MSZ, niezależnie od okoliczności, zrobiliśmy i zrobimy wszystko, by wybory w Tel Awiwie mogły się odbyć zgodnie z planem" - zapewnił podczas konferencji prasowej minister spraw zagranicznych. Poinformował, że według danych na godz. 13, gotowość do głosowania w izraelskim obwodzie wyraziło 1 145 osób.

"MSZ i nasza ambasada w Tel Awiwie jest przygotowana do przeprowadzenia tych wyborów zarówno w wymiarze formalno-prawnym, jak i funkcjonalno-logistycznym" - podkreślił Rau. Przypomniał, że do wtorku można zgłaszać gotowość do głosowania i zgłaszać obecność na listach wyborczych.

Jak przekazał, to, czy dojdzie tam do przeprowadzenia wyborów czy nie, zależy nie od strony polskiej, tylko od władz izraelskich. "Poinstruowałem naszą placówkę w Tel Awiwie, by zwróciła się do władz izraelskich, czy w ich opinii warunki bezpieczeństwa w niedzielę zezwolą na przeprowadzenie wyborów. Niezależnie od decyzji strony izraelskiej jesteśmy gotowi do przeprowadzenia tej procedury" - zaznaczył szef MSZ.

Poinformował też, że w ostatnich dwóch dniach obywatele Polski z Izraela skierowali łącznie prawie 2 tys. e-maili i telefonów do polskich placówek i do centrali MSZ w Warszawie. Wskazał, że ze względu na szczególną sytuację odpowiedzi na zapytania nie zawsze są udzielane od razu. Zapewnił jednocześnie, że żadne z tych zapytań nie zostanie bez odpowiedzi.(PAP)

kmz/ kos/ par/