Patenty na szczepionki, wzmocnienie konkurencyjności europejskiego przemysłu farmaceutycznego i fake newsy – to tematy, którymi zajmowali się przez ostatni rok członkowie specjalnej komisji ds. pandemii COVID-19 (COVI) w Parlamencie Europejskim.

Prace komisji zakończyły się opracowaniem 56-stronicowego raportu z rekomendacjami, które miałyby pomóc UE w lepszym przygotowaniu się na przyszłe wyzwania w zakresie ochrony zdrowia. – Potrzebujemy tego dokumentu. Choć umiemy tworzyć świetne mapy drogowe i myśleć o przyszłości Unii w perspektywie długoterminowej, to nie jesteśmy gotowi do szybkiego działania w czasach kryzysu – tłumaczył w rozmowie z DGP Bram Dhooghe z biura przewodniczącej COVI Kathleen Van Brempt z Sojuszu Socjalistów i Demokratów.

PE nad ostateczną wersją raportu prawdopodobnie będzie głosować jeszcze w lipcu. Problem w tym, że część zapisów wciąż budzi kontrowersje. Jak pisaliśmy w DGP w ubiegłym tygodniu, w raporcie została niemal pominięta kwestia jawności umów i negocjacji z koncernami farmaceutycznymi. Wskazano w nim bowiem na problem „braku przejrzystości w umowach z firmami”. Ale podkreślono, że jest to uzasadnione ze względu na „poszanowanie prawa do poufności”. Choć przez ostatni rok członkowie komisji robili wiele, by sprawę wyjaśnić. Zarówno prezes Pfizera Albert Bourla, jak i szefowa KE Ursula von der Leyen zostali zaproszeni do udziału w przesłuchaniu, a Van Brempt zwracała się do działu informacji niejawnych PE z prośbą o dostęp do akt negocjacyjnych i umów.

Ostatecznie Europejska Partia Ludowa – najsilniejsza frakcja w PE – zablokowała zapisy uderzające w szefową KE Ursulę von der Leyen. Z informacji DGP wynika bowiem, że to właśnie osoby związane z frakcją ludowców opracowywały raport.

Ale porozumienia między parlamentarzystami zabrakło także w kwestii prawa własności intelektualnej. Z wnioskiem o zniesienie ochrony patentowej szczepionek przeciw COVID-19 do Światowej Organizacji Handlu już w 2021 r. występowały m.in. Indie i RPA.

W dokumencie zapisano jednak, że samo uwolnienie patentów na zastrzyki nie rozwiąże problemu ich dostępności w mniej zamożnych gospodarkach. „Patenty są bezużyteczne bez transferu technologii i odpowiedniego przemysłowego know-how, a ograniczenia eksportowe i brak dostępu do surowców stanowią przeszkodę w produkcji szczepionek” – stwierdzono.

Zapisy, które wskazują na możliwość odstąpienia od porozumienia w sprawie handlowych aspektów praw własności intelektualnej (TRIPS) tylko na określony czas, krytykują Zieloni. – Komisja pracowała przez wiele miesięcy. Nie udało nam się jednak osiągnąć żadnych postępów w zakresie przejrzystości umów ani w kwestii zniesienia praw własności intelektualnej do szczepionek w przypadku kolejnych pandemii. Dlatego głosowaliśmy przeciwko – mówiła o czerwcowym głosowaniu komisji nad sprawozdaniem końcowym francuska posłanka Michèle Rivasi. W sumie za przyjęciem dokumentu opowiedziało się 23 posłów, 13 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.

Zdaniem Zielonych obecne przepisy blokują dostęp do opieki zdrowotnej. Zwłaszcza w państwach globalnego Południa. Problem w tym, że przeciwnikami znoszenia patentów są członkowie EPL. – Tylko w ten sposób zachęcimy do wzmocnienia badań w sektorze zdrowia na terenie UE – komentowała eurodeputowana ludowców Dolors Montserrat podczas zebrania COVI w lutym. Dodała, że utrzymanie obostrzeń zapewni UE pozycję innowatora i światowego lidera w dziedzinie zdrowia.

Mniej wątpliwości budzą natomiast rekomendacje dotyczące rozbudowy europejskiego przemysłu farmaceutycznego. – To ważne w kontekście zwiększenia strategicznej autonomii UE – przekonywała Montserrat. Według francuskiego ministra finansów Bruno Le Maire’a unijny przemysł farmaceutyczny jest w zbyt dużym stopniu uzależniony od dostaw z państw trzecich – ponad 80 proc. składników aktywnych wykorzystywanych do produkcji leków w Europie jest importowanych z Chin i Indii. A to z kolei miałoby być przyczyną ich niedoborów w państwach członkowskich. Dlatego w raporcie wskazano m.in. na potrzebę wspólnego zamawiania leków na szczeblu UE – tak, jak miało to miejsce w przypadku szczepionek przeciwko koronawirusowi.

Autorzy raportu podkreślają też znaczenie walki z dezinformacją. Chodzi o zapobieganie teoriom, zgodnie z którymi szczepienia skutkują np. chorobami nowotworowymi. W tekście brakuje jednak konkretnych rozwiązań. Autorzy kończą na stwierdzeniu, że „europejska przestrzeń informacyjna musi być lepiej chroniona”. Dlatego – jak pisze Politico – wieńczące działania komisji głosowanie na forum PE zakończy się przyjęciem słabego raportu, w którym kluczowe kwestie – jak przejrzystość umów – zostały zbagatelizowane. ©℗