Turcja wstrzymała od marca tranzyt do Rosji towarów objętych zachodnimi sankcjami pod wpływem rosnącej presji USA i UE - poinformowała w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na wypowiedzi urzędników tureckich i unijnych.

Rząd turecki przekazał swoim przedsiębiorstwom listę towarów objętych sankcjami i poinstruował je, aby począwszy od 1 marca 2023 roku nie przeładowywały tych towarów, jeśli krajem docelowym jest Rosja - powiedział Cetin Tecdelioglu, szef Stowarzyszenia Eksporterów Metali Żelaznych i Nieżelaznych w Stambule.

Ankara dała Komisji Europejskiej ustne zapewnienie, że od 1 marca towary nie będą przewożone dalej do Rosji, jeśli są objęte sankcjami UE, USA lub Wielkiej Brytanii - powiedział niewymieniony z nazwiska urzędnik Unii Europejskiej. Tureckie Ministerstwo handlu odmówiło komentarza w tej sprawie.

Pomimo sankcji nałożonych na Moskwę kanały dostaw z Turcji i innych światowych centrów handlowych pozostały otwarte. Skłoniło to Waszyngton do ostrzeżenia Turcji przed eksportem chemikaliów, mikroczipów i innych towarów, które mogą być przez Moskwę wykorzystane w działaniach wojennych.

Turcja, która jest członkiem NATO, starała się w pierwszych miesiącach wojny zachować równowagę między dobrymi stosunkami z Moskwą i Kijowem. Sprzeciwia się sankcjom wobec Rosji, ale zapewniła, że nie będzie ich obchodzić i że żadne wysyłane przez nią towary nie mogą być używane przez rosyjskie wojsko - poinformowała agencja Reutera.

Jednak towary produkowane w Turcji nawet z komponentami z innych krajów mogą być nadal wysyłane do Rosji bez ograniczeń, powiedział Cetin Tecdelioglu, cytowany w poniedziałek przez "Jerusalem Post". Dodał, że tranzytowe ograniczenia Turcji spowodowały, że rosyjscy importerzy poszukują alternatywnych dróg dostaw w Kazachstanie i innych krajach. "Nie dbają już o koszty - powiedział Tecdelioglu. (PAP)

sm/ tebe/